„Światło między oceanami” to powieść, która dostracza czytelnikowi ogromnej dawki wzruszeń. Opowiada o różnych obliczach miłości, ale przede wszystkim tej rodzicielskiej. Autorka bardzo trafnie opisuje macierzyństwo i uświadamia nam, że aby kochać małą istotę miłością bezwarunkową wcale nie potrzebujemy do tego więzów krwi. Nie zabrakło także nawiązania do miłości pomiędzy parterami i jej bezgranicznego zasięgu. Obserwujemy jak czasami ciężko podsycać jej płomień, aby mogła trwać.
Tak naprawdę każda strona tej powieści skłania nas do refleksji. Niejednokrotnie zastanawiałam się jak sama zachowałabym się będąc na miejscu Isabel i Toma. Momentami pragnęłam ich szczęścia, innym razem główkowałem nad moralnością ich zachowania, a jeszcze poźniej próbowałam usprawiedliwiać Isabel. Zastanawiałam się jak sama czułabym się w obliczu tragedii i pustki, którą czułam. Jak radziłabym sobie z bólem, który nosiła w swoim sercu.
Jednak nie można także zapomnieć o postaci Toma. Mężczyzna nie potrafi uporać się z przeszłością, a wojna nawiedza go wspomnieniach nie dając mu iść do przodu. Jego osobowość składa się z wielu warstw, a ich odkrywanie jest równie emocjonujące co główny wątek powieści. Widzimy walkę mężczyzny o samego siebie i jego próbę wyborów niemal niemożliwych. Nie sposób nie uronić łzy nad jego postacią.
Światło między oceanami” to powieść, która łamie serca. Nie ważne jaką drogę obraliby nasi bohaterowie to ona zawsze nie była dobra. Książka ta wzbudziła we mnie wiele skrajnych emocji i budziła masę pytań w mojej głowie. Nie była to lekka lektura, a jej czytanie mnie wyczerpało. Jednak czas z nią spędzony był bardzo satysfakcjonujący i obfitujący w wiele refleksji. Zdecydowanie polecam.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
ktomzynska