Cassandra Clare to amerykańska pisarka, która zyskała ogromną sławę za sprawą serii Dary anioła, a później również Diabelnych maszyn. To także moja ulubiona autorka, dzięki której pokochałam czytanie, więc mam do niej ogromny sentyment. Niedawno ukończyłam"Miasto niebiańskiego ognia" - finałowy tom jej pierwszego cyklu, który wzbudził we mnie wiele rozmaitych emocji. Ja po prostu nie byłam gotowa pożegnać się z cudownym Światem Cieni przez nią wykreowanym. Na szczęście Clare już się zajmuje pisaniem kolejnej serii osadzonej w tym uniwersum, a póki co spragnieni fani (w tym ja), mogą zaspokoić swoją ciekawość książką "Kroniki Bane'a", która ukazała się w styczniu bieżącego roku.
"Kroniki Bane'a" to zbiór opowiadań z różnych okresów życia Magnusa Bane'a - ukochanego przez miliony bohatera cyklów: Dary anioła i Diabelne Maszyny. Te historie w dużym stopniu pozwalają czytelnikowi pokochać tę postać jeszcze bardziej, a przede wszystkim dowiedzieć się więcej z jego przeszłości i życia.
O "Kronikach Bane'a" usłyszałam już dużo wcześniej. Planowałam je oczywiście przeczytać w oryginale, bo po prostu nie mogłam sobie ich tak zwyczajnie odpuścić. Magnusa wprost uwielbiam, jego charyzmę, wygląd, sposób zachowania. To bohater, który przekuwa uwagę i od momentu, w którym się pojawia, wzbudza sympatię. Ogromnie się więc ucieszyłam, gdy wydawnictwo Mag postanowiło wydać to dzieło w Polsce. Będąc świeżo po jego lekturze mogę szczerze powiedzieć, że ta książka ani trochę nie rozczarowuje i nie ujmuje niczego niebanalnej osobowości czarownika.
Opowiadania zawarte w "Kronikach Bane'a" okazały się tak kolorowe i zabawne, jak przypuszczałam. Nie oczekiwałam niczego mniej od Cassandry Clare. Powiedziałabym wręcz, że wraz z Brennan i Johnson postawiły sobie wysoką poprzeczkę, ponieważ Magnus jest dosyć nietypową postacią, na tyle nietypową, że łatwo byłoby tutaj przesadzić i ją przerysować, uczynić osobowość Bane'a karykaturalną. Pisarki wybrnęły ze swojego zadania. Wszystkie te historie zawarły w sobie wiele ciekawych faktów z długoletniego życia czarownika, a przy okazji został okraszone dużą dawką humoru. Mnie osobiście najbardziej spodobało się opowiadanie "Wampiry, ciasteczka i Edmund Herondale".
"Kroniki Bane'a" w żadnym stopniu mnie nie rozczarowały, przy tych opowiadaniach wyśmienicie spędziłam czas. To nie tylko świetne uzupełnienie swojej wiedzy na temat czarownika Magnusa Bane'a, ale także i generalnie całego uniwersum Świata Cieni. Jeśli nie jesteście jeszcze gotowi, aby pożegnać się z tym światem lub z niecierpliwością (tak jak ja) wyczekujecie kolejnych serii spod pióra Clare, nie wahajcie się sięgnąć po tą powieść! Gorąco polecam!
"Zastanawiał się, czy można być zrezygnowanym, nic o tym nie wiedząc. Czy można stracić nadzieję, ale nie całą od razu, tylko stopniowo, dzień po dniu, aż całkiem zniknie, zanim człowiek się zorientuje."
Informacje dodatkowe o Kroniki Bane'a:
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2015-01-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788374805322
Liczba stron: 492
Dodał/a opinię:
xrosemarie
Sprawdzam ceny dla ciebie ...