Lirael

Ocena: 4.2 (10 głosów)
opis
Od wydarzeń opisanych w ,,Sabriel" minęło czternaście lat. Stare Królestwo zmieniło się niegdyś dzięki młodej Abhorsen. Teraz staje w obliczu kolejnej zmiany. Ktoś obudził pradawne Zło i pragnie ofiarować świat żywych Krainie Zmarłych. Żyjące w Lodowcu Clayry próbują ujrzeć rodzący się terror i nadchodzącą przyszłość - ale ona jakby nie zamierzała zaistnieć. Czy to oznacza koniec? Rodzina królewska stara się utrzymać na granicy Muru kruchy pokój i wygrać nierówną walkę. Zdają sobie sprawę z tego, że do pokonania tak potężnego Zła będzie potrzebna równie potężna magia. Porównując tempo akcji w ,,Sabriel" i ,,Lirael" można zauważyć, że w kontynuacji jest ono zdecydowanie wolniejsze. Pierwszy tom przypominał w swej budowie grę komputerową - bohaterka przemierzała krainę, wykonując po drodze misje, by w finale zmierzyć się z głównym wrogiem. Nix nie kluczył, nie rozwijał zbytnio wątków pobocznych i liczyło się tylko to, co bezpośrednio dotykało Sabriel. Było szybko, dynamicznie i bez dłużyzn. ,,Lirael" przejęła na siebie ciężar oczekiwana na wielką bitwę i stara się przygotować grunt na to, co dopiero nadejdzie wraz z ,,Abhorsenem". Początkowo to cisza przed burzą, choć wraz z rozwojem wydarzeń, na horyzoncie zaczynają majaczyć się błyskawice. Ponieważ w tym tomie zdecydowano się na wprowadzenie dwóch perspektyw - świata Clayr i rodziny królewskiej, krążymy nad lodowcem i nad zamkiem, w których od stuleci życie toczy się bez większych zmian. Nix obserwuje bohaterów, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, co jest im przeznaczone i spisuje ich losy, jeszcze zwyczajne, pełne typowych obowiązków, ale już stojące na krawędzi. Gdybym miała określić sytuację Lirael i Sametha jednym zdaniem, to zdecydowanie brzmiało by ono: ,,to nie tak miało być!". Każde z nich wybrało swoją drogę w życiu i wierzyło, że to właśnie nią przyjdzie im kroczyć. Jednak przeznaczono im coś innego... Wybrała ich obca droga, nieznana, wiodąca przez tajemnicze miejsca i nieznane zakątki, pełna zakrętów i zdradzieckich dziur. Na dodatek na jej końcu nie czeka na nich nic dobrego. Obserwujemy metamorfozę czarodziejki, która z irytującej i użalającej się nad sobą dziewczynki staje się kimś, kto wie, jak kroczyć po trudnej ścieżce. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o księciu, który nie potrafi odnaleźć się we własnej historii i miota się na kartach powieści. Jest dziecinny i łatwo zapomnieć, ile tak naprawdę ma lat. Zdarzają się w jego działaniach przebłyski spadkobiercy królów i silnego mężczyzny, którym może się stać, dlatego mam nadzieję, że zrehabilituje się w ,,Abhorsenie". Szkoda byłoby zmarnować siłę jego doświadczeń i nie pozwolić mu się rozwinąć. Eksplorowanie dwóch różnych zakątków w Starym Królestwie - Lodowca Clayrów oraz stolicy, jednocześnie pozwoliło autorowi nie tylko zapełnić kolejne białe plamy na mapie, ale i rozwinąć zagadnienia związane z magią i polityką. Wiedza zdobyta w ,,Sabriel" teraz trafia do odpowiednich przegródek. Mitologia Starego Królestwa została uporządkowana, a pojęcia Magii Kodeksu i Wolnej Magii przestały być tylko niejasnymi hasłami. Nix wkroczył również na arenę politycznych intryg, choć związany z tym wątek wydaje się dopiero nabierać kształtów. Możliwe, że pomiędzy tak odmiennymi światami dojdzie w końcu do zderzenia, którego Mur nie powstrzyma. Skupienie się na otoczeniu bohaterów i rozwijanie pomniejszych wątków wyszło powieści na dobre, ale pisarz nie uniknął przy tym dłużyzn. Od czasu do czasu zdarzało mu się tracić równowagę i z pozycji ,,bogaty świat" wpadał do ,,przesady i powtórzeń". Pojawiło się kilka przegadanych rozdziałów przedstawiających codzienną rutynę czarodziejki i księcia, w których niepotrzebnie przytoczono kilkukrotnie te same fakty z ich życia - przecież wystarczy tylko jedna wzmianka na całą powieść. W ten sposób podkreślono drobiazgi, które właściwie nie mają większego wpływu na fabułę. To powtarzanie się dotyczy również bohaterów drugoplanowych znanych z ,,Sabriel". Pamiętam, kim są i jaką rolę odegrali, nie muszę po raz kolejny czytać streszczenia ich osiągnięć. Natrętne przypominanie i przedłużanie chwil spokoju przed właściwą akcją składają się na rozwlekłość, przez którą początkowo trudno mi było przebrnąć. To, na dobrą sprawę, mój jedyny zarzut względem ,,Lirael". Cenię to, że Nix skupił się na przedstawieniu życia bohaterów pochodzących z różnych kręgów, ale w swej gorliwości nieco się zagalopował. Atmosfera mroku i niepokoju, podszyta odrobiną horroru, która tak bardzo spodobała mi się w ,,Sabriel", jest również obecna w ,,Lirael" i ogrywa jeszcze ważniejszą rolę. Wzrastające w siłę Zło rozdrapuje pazurami ziemie Królestwa, pozostawiając za sobą trupy. To przede wszystkim za jego sprawą akcja nabiera tempa, a czytelnik dostaje gęsiej skórki. Nix wyśmienicie kreuje klimat książki, w której odór strachu i niebezpieczeństwa miesza się z gorzkim posmakiem magii, na dodatek ogłuszając czytelnika posępnym wyciem ożywionych zwłok. Nietypową zaletą ,,Lirael", niezwiązaną z fabułą, jest jej... wiek. Jako przedstawicielki fantastyki młodzieżowej nie miała ona okazji poddać się modom panującym w powieściach dla nastolatków. Wydana po raz pierwszy w 2001 roku, zachowała swoją niepowtarzalność i pozwala odetchnąć od obecnie stosowanych schematów. Można zabawić się w zgadywanki i wyobrazić sobie, że gdyby Nix był kobietą i wydał powieść w 2013 roku, to głównym zmartwieniem Lirael byłoby uczucie łączące ją z przystojnym strażnikiem oraz westchnienia pod adresem księcia, z kolei powodzenie całej misji zależałoby od burzliwego romansu (zaraz, czy to wam czegoś nie przypomina?). Obecnie wielu autorów ,,młodzieżówek" nie łączy takiego mroku i nastoletnich bohaterów w jednej powieści. Szkoda, bo jak widać na przykładzie serii o Starym Królestwie - to dobre rozwiązanie. Na miejscu Sabriel byłabym dumna z Lirael. Młoda czarodziejka niespodziewanie znalazła się w świecie potężnej magii, krwiożerczych trupów, starożytnego zła i na dodatek musiała zająć się księciem, który nie do końca był świadomy tego, jak wygląda życie poza zamkiem. Powtórzę też to, co napisałam przy okazji recenzowania ,,Sabriel": Garth Nix kreuje silne, odważne i ciekawe świata bohaterki, tworzy barwny świat i bogate wierzenia, a na dodatek roztacza nad wszystkim mroczną, upiorną atmosferę. W ,,Lirael" zdarza mu się snuć opowieść zbyt długo i powtarzać już usłyszane fragmenty historii, dlatego za to powieść nie otrzyma ode mnie najwyższej możliwej oceny. Mimo tej wady, naprawdę nie żałuję, że udałam się w podróż obfitującą w zarówno interesujące, jak i groźne wydarzenia. Teraz jej szlak wiedzie nieubłaganie wprost w paszczę Zła i hordy zmarłych - a to oznacza, że może być tylko ciekawiej. Chyba sama muszę zapoznać się z Kodeksem, zanim sięgnę po ,,Abhorsena". Tak na wszelki wypadek.

Informacje dodatkowe o Lirael:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2014-11-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-08-05437-6
Liczba stron: 488
Dodał/a opinię:

więcej
Zobacz opinie o książce Lirael

Kup książkę Lirael

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Klucze do Królestwa. Tom 1. Pan Poniedziałek
Garth Nix0
Okładka ksiązki - Klucze do Królestwa. Tom 1. Pan Poniedziałek

Artur Penhaligon nie powinien był zostać bohaterem. Powinien raczej umrzeć za młodu. Jego życie uratował jednak klucz w kształcie minutowej wskazówki...

Pan Poniedziałek t.1 cyklu Klucze do Królestwa
Garth Nix0
Okładka ksiązki - Pan Poniedziałek t.1 cyklu Klucze do Królestwa

Pan Poniedziałek to pierwsza część siedmiotomowej serii fantasy dla młodzieży pt. Klucze do Królestwa. Artur Penhaligon nie powinien był zostać...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy