(...) Jednak odkładając na bok tę krótką dygresję bez cienia wątpliwości mogę stwierdzić, że ,,Miłość w czasach zagłady" stała się w zupełnie przypadkowy sposób kolejną po ,,Paryskim architekcie" pasjonującą podróżą w przeszłość. Do wciąż niezbyt odległych czasów, kiedy w Europie dominowały w dużej mierze jedynie dwa kolory - brunatny i czerwony. Przez dwanaście lat fale nazizmu, zniszczenia i zagłady docierały coraz dalej i coraz mocniej wdzierały się do świadomości milionów ludzi w podbitych i okupowanych krajach.
Hanni Münzer napisała powieść osadzoną w wojennych realiach Monachium, kilku innych miast Europy, aby finalnie na dłużej zatrzymać się w Krakowie. Choć fikcyjna w obszerny sposób czerpie inspirację ze świat panów życia i śmierci, za jakich przez długi czas uważali się nazistowscy oprawcy. Szczególnie ci, którzy wywodzili się ze struktur SS i Gestapo.
Duchy przeszłości dały o sobie znać we współczesnej Ameryce. Uporządkowane życie matki i córki przybrało zupełnie inny odcień, gdy obie dotarły do Rzymu. Choć dla każdej z nich była to podróż, której przyświecał zupełnie inny cel. Żadna z nich nie spodziewała się, jaką spuściznę pozostawiła po sobie zmarła matka jednej, a ukochana babcia drugiej. Trzeba będzie cofnąć się prawie wiek wstecz, aby zrozumieć wydarzenia, jakie miały wpływ na kształtowanie się mrocznego oblicza Niemiec w oczach świata, a także w oczach ich samych, gdy ten ,,mały wichrzyciel" zaczął sobie coraz śmielej poczynać.
Życie rodziny Malpran zaczyna się zmieniać w sposób równie bezwzględny, jak ma to miejsce w całych Niemczech. Bez śladu znikają ojcowie, matki, dziadkowie, czasem całe rodziny. Gdy Elisabeth i jej dzieci nagle zostają pozbawieniu serdecznej opieki męża i ojca, a liczne interwencje nie przynoszą żadnego skutku ich los nieuchronnie zależeć będzie do pewnego Niemca, a bardziej konkretnie wysokiego rangą oficera SS.
I choć ona sama, jako światowej sławy śpiewaczka, szczycić się mogła poważaniem w najwyższych kręgach dostojników niemieckich, jednak nie pomogło to w niczym, jeśli chodzi o poszukiwanie męża, a także w konsekwencji osobistą sytuację jej i jej rodziny. Jakby nie było była pół-Żydówką, a to w którymś momencie zamykało przed nią wszystkie drzwi. Również próby wydostania się do bezpiecznej Szwajcarii pomimo wielu karkołomnych zabiegów nigdy nie doszły do skutku.
Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:
http://koominek.blogspot.com/2016/04/hanni-munzer-miosc-w-czasach-zagady.html
Informacje dodatkowe o Miłość w czasach zagłady:
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2016-03-30
Kategoria: Historyczne
ISBN:
978-83-65315-49-6
Liczba stron: 488
Dodał/a opinię:
Artur G. Kamiński
Sprawdzam ceny dla ciebie ...