Recenzja książki: Mumia Dummie i złoty skarabeusz

Recenzuje: Damian Kopeć

Dziwne przygody starożytnej egipskiej mumii we współczesnej Holandii

Goos Guts mieszka wraz z Klaasem, swoim ojcem, artystą malarzem, w Polderdam - najnudniejszej wsi w kraju. A może nawet i na całym świecie. Kto mieszka w Polderdamie, ten nigdy nie przeżywa prawdziwych przygód. Prawdziwe przygody przeżywa się bowiem w dużych miastach, w mniejszych można przynajmniej przeżyć jakieś ciekawe rozczarowanie lub dreszczyk emocji, wędrując po zmierzchu po słabo oświetlonych ulicach. A na wsi? Nuuuuda.

Goos jest zwyczajnym chłopakiem, piegowatym, niczym się nie wyróżniającym, choć jednocześnie niewolnym od logicznych sprzeczności. Ot, na przykład: Nie żywił także do nikogo urazy, jedynie do kilku dziewczyn ze swojej klasy. I do pani Friek, naturalnie.

Goos chodzi do zwyczajnej szkoły, dostaje zwyczajne oceny. Wraca do domu i musi oddawać się zwyczajnym czynnościom, takim jak oglądanie telewizji (nuuuda) czy granie w gry (dopierooo nuuuda). A mógłby... tak wiele. W nudnej wsi jednak z niewymienionych jasno powodów nie może.

Ojciec Goosa, Klaas, nie jest taki całkiem zwyczajny. Jest artystą malującym obrazy, których nigdy nie sprzedaje. Otrzymał spadek, mają z czego skromnie żyć, może więc oddawać się swojej pasji. Nie potrafi nic innego, ale w głębi serca nie chce robić czegoś innego, nie myśli o tym, by się przekwalifikować, by skorzystać z jakiegoś programu dla niezaradnych, chociażby z kursu dokształcającego na menedżerów czy prezesów spółek państwowych. Nie chce skorzystać z możliwości, jakie daje współczesny świat. Woli paciać i co rusz narzekać, jak typowy prowincjonalny, holenderski artysta. Ech, gdyby mieszkał w dużym mieście, pokazałby światu, co potrafi. Ale na wsi...

Goos, choć taki nadzwyczajnie zwyczajny, ma niezwykłą wyobraźnię. Dzięki niej przeżywa wielkie przygody w świecie fantazji. To jednak nie owa wyobraźnia sprawia, że pewnego kolejnego nudnego dnia odkrywa w pokoju okropny smród oraz jego zaskakujące źródło: lekko wystraszoną, choć jednocześnie zaciekawioną otoczeniem mumię. Tak, taką egipską, wysuszoną, obandażowaną od stóp do głów. Szybko okazuje się, że mumia nie tylko w jakiś dziwny sposób żyje, rusza się i myśli, ale również uczy i mówi. Jej imię to Darwishi Ur-atum Msamaki Minkabh Ishaq Eboni. W skrócie Dummie, jak odkrywa Klaas. Mumia nie tylko strasznie cuchnie, ale potrafi również nieźle rysować. Otwarci na świat i nowe doświadczenia Gutsowie nawiązują z nią bliski kontakt. Co z tego, że zgodnie z naukową wiedzą i zdrowym rozsądkiem starożytne mumie nie mogą być żywe. Z definicji żywe mumie nie istnieją. Tym gorzej zatem dla owej definicji. Gutsowie nie są na szczęście naukowcami tylko mieszkańcami nudnego Polterdamu. Uważają również, że Dummiego nie należy oddawać w ręce tych, którzy będą chcieli go badać, nakłuwać, rozbierać na czynniki pierwsze, w ręce odpowiednich służb czy właściwych ludzi. Dummie, jako poparzony egipski kuzyn Goosa ma tymczasem pomieszkiwać z nimi bez zgłaszania jego istnienia odpowiednim organom administracji państwowej. Chyba w Gutsach nazbierało się trochę myślenia anarchistycznego wywołanego przewlekłym wpływem wiejskiej nudy. Tym sposobem mumia pewnego zwykłego egipskiego chłopca, syna faraona, ożywiona piorunem po latach wiecznego spoczynku znajduje sobie miejsce na holenderskiej prowincji. Jest to dowód na to, że życie - przynajmniej to fantastyczne - potrafi czasami płatać ludziom okropnie cuchnące figle.

Książka jest przeznaczona dla dzieci szkolnych, które lubią nietypowe historyjki i poczucie humoru. Historie nie tyle "z dreszczykiem", co ze "smrodkiem", neutralizowanym skutecznie odświeżaczem do toalet. Jej celem jest nie tylko bawić czytelnika, ale i uczyć: tolerancji, zrozumienia, pobłażliwości dla innych, choć nie wszystkich. Starożytna mumia „ląduje” we współczesnym świecie. Niepokojąco wygląda, niemiło pachnie i zachowuje się często w sposób mało cywilizowany. Choć pochodzi ze znamienitego rodu i wielkiej cywilizacji, to musi się wiele nauczyć. Dummie jest porywczy, lubi jako argumentu używać siły. W końcu urodził się w państwie niewolników jako syn władcy, pana życia i śmierci swoich poddanych. Trzeba nauczyć go innych zasad, obowiązujących w naszych czasach, a zrobić to możliwie delikatnie.

Dummie budzi zaciekawienie i niepokój części otoczenia. Zostaje bowiem dzięki staraniom Klaasa przyjęty do miejscowej szkoły. Uczy się świetnie, jest niesamowicie zdolny, doskonale rysuje. Jest również nadzwyczaj sprawny fizycznie. Jak na dziecko silnie poparzone, rewelacyjnie gra w piłkę, spada z drzewa, bawi się, nie odczuwając bólu. Nikt nie rozpoznaje w nim mumii, każdy widzi bowiem to, co myśli, że widzi. Skoro jest to poparzone dziecko, to wszyscy przyjmują to za coś oczywistego. Skoro nie czuje bólu, kiedy upadnie, to widocznie tak ma być, również to nie budzi zdziwienia.

Dummie budzi niechęć, ale tylko głupich i "leszczy", czyli cieniasów. Do tej kategorii należą dwie szkolne koleżanki Goosa, burmistrz i jego żona oraz dyrektorka szkoły, durna pani Friek (określenia zostały wzięte z książki). Z takich osób można sobie żartować i kpić, wszak ci, których nie lubimy - bo są według nas głupi - nie są warci grama szacunku. Są sami sobie winni, że ich źle traktujemy.

Dziwnie pomieszane jest przesłanie tej książki. Z jednej strony mamy słuszne zwracanie uwagi na problemy kogoś, kto jest inny, obcy, nierozumiejący zasad nowego otoczenia, z drugiej - sporą dawkę pozytywnego ukazywania zachowań co najmniej kontrowersyjnych, szufladkowania ludzi, odpłacania pięknym za nadobne. Ojciec Goosa bez wahania naśmiewa się z dyrektorki szkoły, używa, mówiąc o niej, niemiłych słów. Z jego punktu widzenia ważny jest cel, który uświęca środki. Chcąc zrobić coś dobrego, np. dla Dummiego, można kłamać i kraść.

Książka nie jest szczególnie zabawna, choć zdarzają się scenki śmieszne. Opisy ciała mumii są nieprzyjemne, choć umieszczone w pozornie zabawnych sytuacjach.
Z przerażeniem spojrzał na udo Dummiego, skąd został zerwany bandaż. Noga była tak samo brązowa jak twarz Dummiego. Skóra porwała się, a pomiędzy wyschniętym mięsem Goos dostrzegł nawet fragment kości.

Trzeba przyznać, że Mumia Dummie i złoty skarabeusz jest bardzo ładnie wydana. Zwraca uwagę twarda okładka, ładna kolorystyka, dbałość o wygląd i układ graficzny. Może się podobać kreska użyta w ilustracjach Elly Hees. Wiedzy o starożytnym Egipcie jest tu raczej niewiele. To nie jest książka dla każdego. Dość prosto napisana, miejscami mało logiczna, usilnie moralizująca, nie trafi do wszystkich. Jej zaletą jest zwariowana, fantastyczna historia i wybrane postaci - na przykłąd postaci Gutsów czy pana Krabbela. Podział na dobrych i złych jest trochę zbyt uproszczony, nie ma tu miejsca na niuanse. Książka jest nieco kontrowersyjna, może wywoływać sprzeczne uczucia. To pierwszy tom cyklu o przygodach mumii Dummie. Kto ma ochotę, może się wybrać w książkową podróż w jej towarzystwie.

Kup książkę Mumia Dummie i złoty skarabeusz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mumia Dummie i złoty skarabeusz
Autor
Książka
Inne książki autora
Mumia Dummie i grobowiec Achnetuta
Tosca Menten 0
Okładka ksiązki - Mumia Dummie i grobowiec Achnetuta

Z okrzykiem radości na ustach Dummie wyskoczył z auta, podbiegł do piramidy i zaczął się wspinać. – Ej, czy to dozwolone? – krzyknął Klaas...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy