Recenzja książki: Nieco z Boku. Autobiografia Niepolityczna

Recenzuje: Sławomir Krempa

Autobiografia Marcina Króla – jednego z najczęściej chyba występujących w mediach ludzi nauki, filozofa polityki i historyka idei to w mniejszym stopniu próba prezentacji życiorysu naukowca, w większym zaś – mozolne zbieranie i porządkowanie poglądów autora oraz opis wydarzeń, które mocno wpłynęły na ich kształtowanie się. Książka „Nieco z boku” jest więc autobiografią intelektualną z prawdziwego zdarzenia, ale też pasjonującym przewodnikiem po świecie współczesnych doktryn politycznych i doskonałym „elementarzem” dla tych, którzy filozofią polityczną pragną zająć się na poważnie.

Pierwszą, niejako podstawową składową częścią tej książki, są opisy wydarzeń oraz sylwetki czy wspomnienia o osobach, które Marcin Król spotkał na swej drodze, z którymi przyjaźnił się lub po prostu współpracował. Na kartach autobiografii tej pojawia się sporo osób ze środowiska „Tygodnika Powszechnego” oraz pisma „Res Publica” (później: „Res Publica Nowa”), które Król zakładał. Jest więc tu i Jerzy Turowicz, i Jerzy Giedroys, ks. Adam Boniecki, ale również Leszek Kołakowski czy Henryk Krzeczkowski. Marcin Król wspomina wydarzenia dla historii Polski ogromnie znaczące – chociażby Marzec ’68 czy obrady Okrągłego Stołu. Każde jednak z nich, przywołane na kartach książki, staje się przede wszystkim dla autora okazją do snucia głębszej refleksji na temat spraw prymarnych dla życia społecznego i politycznego – na temat patriotyzmu i własnej wizji demokracji, państwa liberalnego oraz solidarnego, konserwatyzmu i systemu partyjnego.

Refleksje te snute są językiem dość przystępnym, jednak trudno byłoby powiedzieć, by lektura ta była dla większości czytelników prosta – wiele przyjemności czerpać można raczej z przeżywania wraz z autorem wielkiej intelektualnej przygody, jaką jest podróż w świat filozofii politycznej. Marcin Król jest człowiekiem o ogromnej dyscyplinie intelektualnej – i sporej również dyscypliny wymaga od swych czytelników. Nie interesuje go w tej książce świat uczuć, emocji – sam przyznaje, że nie bardzo lubi i potrafi o nich rozmawiać. Również większość życia prywatnego czytelnikom pozostaje niedostępna – autor nie chce bowiem nadmiernie się obnażać. Jasno i w pełni otwarcie prezentuje swe poglądy oraz próbuje przekazać nieco własnej wiedzy. Próżno szukać tu więc barwnych anegdot, tak interesujących, a zarazem płytkich, czy pikantnych szczegółów z życia prywatnego. Za to informacji pozwalających zgłębić tajniki polityki, lepiej ją zrozumieć i opisywać znaleźć tu można naprawdę wiele.

Mimo wszystko jednak – co trzeba wyraźnie zaznaczyć – nie jest to publikacja naukowa. Autobiografia ta może stanowić jedynie wstęp, może być jedynie „elementarzem” przed lekturą naprawdę poważnych dzieł – jak choćby również niedawno opublikowana „Filozofia polityczna” tegoż autora.

Sporo tu fragmentów i poglądów prezentowanych z zupełnie nowej perspektywy. Wiele osób pamięta pewnie Króla z tekstów publikowanych na łamach „Tygodnika Powszechnego” czy ostrych „antykaczystowskich” polemik czy komentarzy z czasów rządów PiSu. Tu autor ponownie dużo bardziej obszernie objaśnia kulisy swego odejścia z redakcji „Tygodnika…”, pisząc o początkach końca tego pisma. Król za jego podupadanie obwinia rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz agresję rzekomo przez tę partię wprowadzoną do polityki. Tu jednak autor sporo traci ze swego obiektywizmu, ponownie pisząc o rzekomych zagrożeniach dla państwa stwarzanych przez to ugrupowanie, nie próbując jednak precyzować tych zarzutów czy objaśniać, jakie zagrożenia ma na myśli.

O wiele bardziej interesujące są tu rozważania na temat nonsensu tworzenia opozycji państwa solidarnego wobec liberalnego lub mieszania kwestii moralności ze sferą prawa (prosty i bardzo wymowny przykład: korupcję ścigamy nie w ramach „rewolucji moralnej”, nie dlatego, że jest niemoralna, ale ze względu na to, że ten proceder pozostaje w niezgodzie z prawem). Król również tłumaczy istotę „układu”, który ma rządzić w Polsce. Nie ma on nic wspólnego z mityczną grupą trzymającą władzę, ale stanowi po prostu zasadę lokalnej władzy i lokalnej wspólnoty interesów. Naukowiec zgłębia problem i stawia diagnozę, lecz wprowadzenie rozwiązań w życie pozostawia politykom. Jego samego do czynnej aktywności politycznej nigdy nie ciągnęło. Dlaczego? Tego również dowiedzieć się można z tej książki.

Krótko więc mówiąc: autobiografia Marcina Króla to tekst fascynujący. To świetna, choć niepozbawiona wad i błędów, diagnoza rzeczywistości. To także ogromnie rzetelne dzieło wprowadzające w filozofię polityki. Zbyt łatwe i przystępne, by objąć jej bogactwo, lecz wystarczająco obszerne, aby pokazać możliwości, jakie daje.

Kup książkę Nieco z Boku. Autobiografia Niepolityczna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Nieco z Boku. Autobiografia Niepolityczna
Inne książki autora
Pakuję walizkę
Marcin Król0
Okładka ksiązki - Pakuję walizkę

,,Kościół nie będzie istniał, dopóki nie spróbuje odpowiedzieć na pytanie o źródła Zagłady", pisze Marcin Król w eseju Pakuję walizkę. Esej oraz zawarty...

Filozofia polityczna
Marcin Król 0
Okładka ksiązki - Filozofia polityczna

W swojej najnowszej książce profesor Marcin Król, przedstawia historię najważniejszych pojęć filozofii politycznej. W kolejnych rozdziałach kreśli zarys...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy