Recenzja książki: Paddington. Opowieść filmowa
Recenzuje: Justyna Gul
Dzieci lubią misie
Polska miała swojego Misia Uszatka, zaś Anglia może poszczycić się sympatycznym misiem Paddingtonem. Postać pluszowego niedźwiadka została stworzona przez pisarza Michaela Bonda i od czasu publikacji pierwszej opowieści o jego przygodach niezmiennie podbija serca małych i dużych czytelników. Kilka lat temu również i w Polsce pojawiły się książeczki dla małych i dużych z Paddingtonem w rolach głównych, zaś mający premierę w ostatnich miesiącach firm z Nicole Kidman w roli polującej na niedźwiadka specjalistki do spraw pozyskiwania nowych eksponatów do muzealnych kolekcji pozwolił nam na kolejne bliskie spotkanie z Paddingtonem.
Teraz tę znajomość mamy szansę zacieśnić, bowiem na rynku ukazała się wspaniała książeczka dla wszystkich, którzy misia kochają. Paddington. Opowieść filmowa, opublikowana nakładem wydawnictwa Jaguar, to doskonała kontynuacja przygody filmowej, a także okazja dla tych, którzy nie mieli przyjemności odwiedzin kina. Książka zawiera mnóstwo wspaniałych kadrów z planu zdjęciowego, które stanowią doskonałe uzupełnienie tekstu. Pozwala to śledzić akcję nawet tym dzieciom, które mają jeszcze problem z płynnym czytaniem bądź nauka literek jest jeszcze przed nimi, zaś w świat Paddingtona wkraczają dzięki trosce opiekunów.
Ci, dla których miś jest niczym dobry znajomy, wiedzą doskonale, że pochodzi on z Peru, gdzie do dziś mieszkają ciocia Lucy i wujek Pastuz. Choć Paddington wychował się w prawdziwej głuszy, jest grzeczniejszy niż niejeden współczesny nastolatek, zawsze pamięta o czarodziejskich słowach („Proszę”, „Przepraszam” i „Dziękuję”), wprost uwielbia też rozprawiać o pogodzie. Tym razem spotykamy misia na peronie stacji Paddington. Na siedzącego samotnie pod tabliczką Biura Rzeczy Znalezionych niedźwiadka zwracają uwagę państwo Brown i postanawiają udzielić mu gościny. Miś przybył bowiem z dalekich stron w poszukiwaniu mężczyzny, który po raz pierwszy w Peru trafił na cywilizowane misie. Niestety, Paddington nie wie, gdzie go szukać, nie zna nawet jego tożsamości. Jedyną wskazówką jest czerwony kapelusz, który podróżnik zostawił u wujostwa Paddingtona, obiecując, że nigdy ich nie zapomni.
Rozpoczynają się zatem poszukiwania, w których czynnie uczestniczy właściciel pobliskiego antykwariatu, pan Gruber. Niestety, pod niebem Londynu na misia czeka nie tylko przygoda, ale i prawdziwe niebezpieczeństwo. Zatrudniona w Muzeum Historii Naturalnej niejaka Millicent za cel obrała sobie pozyskanie nowego eksponatu do kolekcji. Dziwny miś, który przyjechał aż z Peru i całą drogę żywił się wyłącznie marmoladą wydaje się doskonały i pięknie będzie się komponował po wypchaniu z innymi zwierzętami. Czy Paddingtonowi uda się ujść z życiem? Czy odnajdzie podróżnika, który w przeszłości oferował mu swą pomoc? Jak ułoży się życie misia u boku rodziny Brownów? Tego wszystkiego dowiemy się ze wspaniałej opowieści o Paddingtonie. Proste zdania i opowieść koncentrująca się wyłącznie na najważniejszych scenach z filmu sprawia, że Paddington. Opowieść filmowa to doskonała lektura dla czytelników w wieku przedszkolnym i szkolnym. Również dorośli znajdą tu coś dla siebie, dostaną szansę powrotu do lat swojego dzieciństwa i ponownego przeżywania ekscytacji przygodami sympatycznego misia. Misia, którego nie da się nie kochać. Podczas lektury pojawia się jednak żal, że nasz rodziny pluszak nie zrobił takiej oszałamiającej kariery. Pozostaje tylko zanucić cichutko dzieci lubią misie, misie lubią dzieci i oczekiwać na kolejne przygody niedźwiadka z importu.
