Recenzja książki: Patka i Pepe. Zagadka wieżowca

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Do sięgnięcia po książkę i dobrowolnego wytrwania przy lekturze do samego końca młodego czytelnika zachęcić może chyba tylko jedno: obietnica niesamowitej i niezapomnianej przygody. Może być to podróż w dalekie i niezbadane krainy, udział w zapierających dech w piersiach zawodach lub konkursach albo rozwiązywanie zagadki. Na przykład pasjonującej zagadki nowoczesnego, piętnastopiętrowego wieżowca, która bez reszty pochłonęła Patkę i Pepe, dziecięcych bohaterów książek Agi Szczepańskiej. 

Patkę i Pepe wielu czytelników miało już okazję poznać podczas lektury książek Pierwsza zagadka czy też Tajemnica Meduzy. Mali bohaterowie niewiele się od czasu swoich pierwszych, równie fascynujących przygód zmienili (może tylko nieco podrośli i z zapałem zaczęli zapewniać, że nigdy się nie ożenią lub nie wyjdą za mąż). Patka i Pepe wciąż mają nosa do tropienia niesamowitych tajemnic, rozgryzania faktów i łączenia zdobytych informacji w spójną całość. Czego więcej potrzeba małym detektywom? Oczywiście gorącego lata, wspólnie spędzonego tylko i wyłącznie nad Bałtykiem.

Patka z powodów rodzinnych (kłótni i godzenia się rodziców) wyjeżdża na tydzień do Gdańska, do swojego najlepszego przyjaciela Pepe. Biorąc pod uwagę ciekawość Patki i fakt, że wszędzie jej pełno, dziewczynka wcześniej lub później po prostu musi trafić na trop ciekawej zagadki. Oczywiście pomaga jej w tym Pepe, który już od dłuższego czasu próbuje rozwikłać zagadkę złodziei – a może raczej duchów? – grasujących u jego sąsiadki, Ciotki Lotki. 

Natychmiast po przyjeździe Patki do Gdańska sprawy zaczynają przybierać zaskakujący obrót. Z mieszkania Ciotki Lotki dobywają się dziwne dźwięki, a w przedsionku mali detektywi znajdują sztuczną, męską nogę. Pewnego dnia Patka jest świadkiem bardzo nieprzyjemnej rozmowy dwóch mężczyzn, których w myślach nazywa Ślimaczkiem i Facetem z Syrenką. Jednak dopiero, gdy dzieci trafiają do zakładu strasznej Krawcowej, przekonują się, że trafiły na trop niebezpiecznej i przerażającej afery…

Patka i Pepe. Zagadka wieżowca to trzecia już książka Agi Szczepańskiej o przygodach nieustraszonych, pomysłowych małych detektywów. W tym tomie oprócz rozwiązywania pasjonującej zagadki czytelnik ma szansę wraz z młodymi bohaterami zwiedzić urokliwe zakątki Trójmiasta, wykąpać się w chłodnym morzu i zbudować ogromny zamek z piasku. Autorka tym samym udowadnia, że wymarzonych wakacji wcale nie trzeba spędzić na dalekiej i egzotycznej wyspie położonej na drugiej półkuli. Wystarczy pomysł i odrobina zaangażowania, a wakacje spędzone nawet w dużym mieście nabiorą niepowtarzalnego uroku.

W Zagadce wieżowca dzieje się bardzo dużo. Wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie, a akcja pędzi jak wyścigowy samochód. Pod względem czasu i miejsca akcji (gorące lato, plaża, morze) Zagadka wieżowca przypomina nieco Tajemnicę Meduzy. Jest też podobnie (o ile nie bardziej!) jak Tajemnica Meduzy zawikłana, bogata w niespodziewane zwroty akcji, pościgi, ucieczki i czyhające na dzieci niebezpieczeństwa. Należy jednak podkreślić, że jak dotąd każdy kolejny tom przygód Patki i Pepe znacznie się od siebie różnił. Jedynymi łączącymi książki elementami są bohaterowie oraz wakacyjny czas, w jakim rozgrywa się akcja. 

Także i w tomie trzecim znalazło się miejsce na świetne ilustracje Marsiji. Obrazki są czarno-białe, bogate w szczegóły i doskonale ilustrują opisywane w książce wydarzenia. Dzięki nim czytelnik zdecydowanie łatwiej wyobrazi sobie poszczególnych bohaterów albo miejsca, w których toczy się akcja. 

Na docenienie zasługuje pomysłowość autorki w komponowaniu fabuły i żonglowaniu pozornie tylko nie związanymi ze sobą elementami. Gdyby Zagadkę wieżowca okrasić  jeszcze kilkoma wątkami pobocznymi, a bohaterom dodać nieco lat, otrzymalibyśmy znakomitą, lekką i utrzymaną w humorystycznym tonie powieść kryminalną dla dorosłych. W oryginalnej wersji Zagadka wieżowca to natomiast znakomita, wciągająca lektura dla najmłodszych poszukiwaczy przygód.