Ponad wszystko

Ocena: 5.14 (44 głosów)
opis
Są takie książki, których nie do końca szczęśliwa historia, mimo wszystko wprawia czytelnika w specyficzny nastrój - pełen nadziei oraz mimowolnie pojawiających się uśmiechów. Dzieło Nicoli Yoon może nie jest arcydziełem, lecz jest tak skonstruowane; pełne emocji oraz w swej prostocie, wręcz zachwycające, że wprawia w drżenie struny, zazwyczaj w człowieku, podczas lektury nieruchome. Pobudza nadzieję, która śpiewanym głosem Maddie Whittier, bohaterki książki pani Yoon mówi nam, życie jest pełne możliwości, tylko trzeba po nie sięgnąć, mimo ograniczeń, które nas pozornie zniewalają. Madeline Whittier cierpi na dość specyficzne schorzenie. W teorii jest uczulona na wszystko, a wyjście do świata zewnętrznego; opuszczenie sterylnej bańki jaką jest jej dom, może skończyć się dla niej tragicznie. Każdy jej dzień wygląda niemal tak samo - czyta, buduje makiety na zajęcia z architektury, gra z mamą w planszówki oraz marzy o życiu, którego nie dane jej było nigdy zakosztować. Jednak jej rutynę przerywa Olly, nastolatek, którego rodzina wprowadza się do domu nieopodal. Odziany w czerń, przystojny młodzieniec zmieni życie cierpiącej na SCID dziewczyny, zmusi do zawalczenia o szczęście oraz popchnie w stronę, która przyniesie nastolatce zarówno nadzieję, jak i jej brak.. Myśląc o tej książce, mimo jej poniekąd mało szczęśliwego zakończenia, na mojej twarzy wykwita promienny uśmiech. Dawno, żadna książka nie wpływała na mnie w ten sposób. To zwyczajnie słodko-gorzka historia o różnych odcieniach miłości, o stracie, o nadziei oraz jej braku, a także szansach, jakie rozpościera przed nami życie. Myślę, że to idealna książka na lato, zarówno poprzez prosty język użyty do jej napisania, poprawiające humor fragmenty oraz wakacyjny wydźwięk jednego z wątków. Sama powieść jest dość specyficznie skonstruowana, ponieważ oprócz tradycyjnych rozdziałów posiada różnego typu wstawki będące dla przykładu rysunkami stworzonych przed Maddie notatek, definicji danych słów, wszelkiego rodzaju list, czy chociażby wykresów, co nadaje powieści specyficznego charakteru. Najzwyczajniej w świecie czyni ją również atrakcyjniejszą. Autorem tych niezwykłych ilustracji, o czym warto wspomnieć, jest sam mąż Nicoli Yoon! Jestem zauroczona tą powieścią. Niebanalnie przedstawioną historią, jej bohaterami, poczuciem humoru oraz przesłaniem, kryjącym się za pozornie jednowymiarową opowieścią. Książka zdecydowanie zasługuje na dobre opinie oraz rozgłos, które niezmiennie towarzyszą jej od chwili premiery. Nie spodziewałam się po tej powieści wiele. Liczyłam na zwyczajną młodzieżówkę, z wątkiem chorej nastolatki, zakochującej się w chłopcu mieszkającym w domu naprzeciw. Mimo wszystko lubię gdy się mylę, szczególnie w kwestii książek oraz ich niskiej, początkowej oceny. Powieść Nicoli Yoon niezwykle mnie zaskoczyła swoją urokliwością, głębią oraz intrygująco wyłożoną historią. Maddie ciekawie opisuje otaczającą ją rzeczywistość, która ogranicza się, niemal od urodzenia do kilku, szczelnie oddzielonych od reszty świata pokoi w jej domu. Jej dom jest dla niej więzieniem. Ona sama natomiast ogląda świat przez ciekawy pryzmat; niewiedzy na temat wielu jego aspektów. Wątki w historii zawarte, znalazły dość interesujące rozwiązanie. Jednak jeszcze nie znając ich zakończenia, rozwinięcie, szczególnie jednego z nich wydało mi się zbyt przerysowane oraz niedorzeczne. Jednak po zapoznaniu się z ostatnimi rozdziałami wszelkie te obiekcje zniknęły, a elementy układanki odnalazły właściwe dla siebie miejsca oraz stworzyły jedną, niezwykłą całość. Mimo wszystko, bardzo podobało mi się zakończenie powieści oraz podjęte przez główną bohaterkę decyzje. Sposób w jaki konfrontowała się ze światem, tajemnicą rodzinną oraz przeszłością. Postacie wykreowane przez Nicolę Yoon były zróżnicowane, wyraziste oraz dobrze skonstruowane. Mimo kilku drobnych schematów, które można zauważyć m.in. w postaci głównego, męskiego bohatera książka, sama powieść zaskakuje oraz oczarowuje niekonwencjonalnymi rozwiązaniami wątków oraz podejściem do tematu. Pani Yoon bowiem podeszła do tematu z trochę innej, nowszej strony. Olly, choć będący poniekąd postacią szablonową, ze względu na wpasowanie go w dość utarte standardy tajemniczego, przystojnego sąsiada, który zawraca w głowie głównej bohaterce, był postacią, którą bardzo polubiłam. Sama Maddie była, wręcz zaprzeczeniem stereotypowości - wyglądem, charakterem oraz podejściem do życia. Obydwie te postacie były poniekąd zbudowane na zasadzie kontrastu. Główna bohaterka żyje w sterylnym, białym oraz bezpiecznym świecie, podczas gdy Olly to przepełniony kolorami (w tym czernią) młodzieniec. Obojga łączą jednak dwie rzeczy - trudne doświadczenia oraz uczucie, które rozkwita między nimi niczym niebezpieczny, lecz delikatny kwiat. Powieść, jak już wspomniałam wcześniej, została napisana dość prostym językiem. Jej lektura również przez to była bardzo szybka. Książkę przeczytałam bowiem w zaledwie kilka godzin, w trakcie tego czasu robiąc sobie kilka drobnych przerw. Powodem tego były również dodatki w postaci, przybierających różne formy rysunków oraz rozdziały, które były stosunkowo krótkie. W tym akapicie, pragnę również nadmienić, że książka jest pięknie wydana. Zarówno okładka, jak i znajdujące się w niej wstawki są wręcz estetycznie zachwycające. Sam pomysł historii jest wyjątkowy, a opisy nastoletniej Maddie, poznającej świat od podszewki, niczym małe, niewinne dziecko były bardzo wiarygodne. Czytelnik obserwował jak chora na SCID dziewczyna stawia pierwsze kroki w świecie, który dotychczas był dla niej dostępny jednie za szczelnie zamkniętymi oknami. Dziewczyna swoje dotychczasowe pojęcie o świecie zewnętrznym czerpała z książek oraz filmów. Jak to jest wiedzieć, czym jest deszcz, lecz nie móc poznać uczucia, kiedy powoli zaczyna opadać na coraz większe partie twojego ciała? Jak to jest wiedzieć jak ma wyglądać idealny pocałunek, lecz nigdy go nie zakosztować? Tym pytaniom Maddie stawiała czoła codziennie, aż w jej świecie nie pojawił się Olly... Relacja między głównymi bohaterami jest zwyczajnie urocza - inaczej tego ująć nie potrafię. Ich powolnie rozwijająca się, pierw na płaszczyźnie wirtualnej relacja była bardzo przyjemnie oraz odpowiednio wykreowana. Nie jest to historia przesłodzona, jak w jednej z powieści Rainbow Rowell. Jest idealnie wyważona, a relacja Olly-Maddie, nie jest wcale jedynym oraz najważniejszym wątkiem książki. Mamy tu również do czynienia z wątkiem rodziny. Zarówno tej unurzanej w tajemnicach w domu Maddie, jak i terroryzowanej przez aspekt alkoholizmu oraz przemocy, której dopuszczał się ojciec Olly'iego. Postacie przez to stają się wielowymiarowe i nie poznajemy ich jedynie na płaszczyźnie tej relacji. Dzieło Nicoli Yoon było naprawdę ciekawym oraz przyjemnym w swej treści dziełem, które jak sądzę mogę polecić każdemu, potrzebującemu nieco lżejszej lektury, w słoneczne, wakacyjne dni. Jednak nie jest to powieść banalna. Niesie wiele ważnych myśli, mówiących o sile marzeń, miłości oraz nadziei, której czasem brakuje. Opowiada również o relacjach rodzinnych, ich sile oraz oddziaływaniu na poszczególnych członków oraz o tym, że niekiedy osoba nam najbliższa, jest tą która najbardziej nas krzywdzi. Mówi także o tym, że niekiedy warto zaryzykować. Polecam Wam, więc zaryzykować oraz sięgnąć po wspólny projekt małżeństwa Yoon! Zdecydowanie warto! Uśmiech gwarantowany... ponad wszystko!

Informacje dodatkowe o Ponad wszystko:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2017-05-31
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-271-5678-5
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię: Olakolanus55

więcej
Zobacz opinie o książce Ponad wszystko

Kup książkę Ponad wszystko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na początku nie było niczego. A zaraz potem było wszystko.


Więcej

Olly:ok no dobrze to zostawiam oczy
Madeline: Jakiego koloru są twoje?
Olly: niebieskie
Madeline: Poproszę konkretniej.
Olly: jezu. dziewczyny. błękit oceanu
Madeline: Atlantyckiego czy Spokojnego?
Olly: atlantyckiego. a twoje jaki mają kolor?
Madelina: Czekoladowy brąz.
Olly: poproszę konkretniej
Madeline: Brąz gorzkiej czekolady zawierającej 75% masła kakaowego.
Olly: hehe. dobre.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kurs tańca dla niezakochanych
Nicola Yoon0
Okładka ksiązki - Kurs tańca dla niezakochanych

Evie przestała wierzyć w miłość. Te odczucia jeszcze pogłębia coś, co przytrafiło jej się pewnego popołudnia: dostrzegła całującą się parę i... doznała...

Słońce też jest gwiazdą
Nicola Yoon0
Okładka ksiązki - Słońce też jest gwiazdą

Natasha pochodzi z Jamajki, ale od ósmego roku życia mieszka w Stanach. Jej rodzice przebywają w USA nielegalnie i zostają deportowani na Jamajkę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy