Recenzja książki: Słowo pirata

Recenzuje: Justyna Gul

Korsarze – do ataku!


Piractwo istniało nieprzerwanie od początków komunikacji morskiej, a jego rozkwit przypada na XVI-XVII w, kiedy to awanturnicy napadali na hiszpańskie statki przewożące złoto i srebro do ojczyzny. Piraci stali się także wdzięcznym tematem dla pisarzy i reżyserów, a od czasu znakomitej kreacji Johnny’ego Deppa jako Kapitana Jacka Sparrowa każdy produkt z jednookimi bandytami w tle sprzedaje się praktycznie sam.


Biorąc do ręki książkę „Słowo pirata” Magdaleny Starzyckiej, spodziewałam się powieści z pogranicza „Karmazynowego pirata” i „Piratów z Karaibów”, czyli przyjemnej rozrywki, pełnej zwrotów akcji, hiszpańskich galeonów, ukrytych skarbów, do których prowadzi tajemnicza mapa oraz czarnych flag z namalowaną białą czaszką i piszczelami, czyli tzw. Jolly Rogera. Tymczasem historia Starzyckiej prezentuje odmienne oblicze pirata - człowieka honoru, a zamiast abordaży i rejsów na galeonach po wodach Morza Karaibskiego otrzymujemy tu wyprawę do współczesnej Łodzi, odwiedzimy też Brazylię i przeniesiemy się w minione wojenne czasy.


Poznajemy losy Friedricha Steina, kupca, który - przez lata pracując w firmie spedycyjnej ojca przy porcie w Hamburgu, tęsknił do dalekich podróży. Kiedy, planując usprawnienie funkcjonowania firmy i zakup nowoczesnego parowca, zdecydował się zająć handlem, nie wiedział, że wkracza na nową ścieżkę życia, która determinować będzie przyszłość jego oraz bliskich mu osób. Niestety, statek, który jemu i jego przyjacielowi - Hansowi - miał przynieść zyski ze sprzedaży towarów do portów Gujany Francuskiej i Brazylii, został napadnięty, a nasz bohater budzi się na plaży, obolały i przerażony. Stracił towarzysza, a na dodatek jego morderca leży tuż obok - nieprzytomny i ranny. Pojawia się pierwsza myśl - pomścić Hartmana, ale szlachetność i uczciwość mieszkańca Hamburga biorą górę nad emocjami i nienawiścią. Tym sposobem losy tych pozornie zupełnie różnych mężczyzn splatają się ze sobą, nieświadomie pojawia się też nić przyjaźni i współodpowiedzialność za zdrowie i życie. Pirat zaś okazuje się nie tylko człowiekiem bezlitosnym, ale też mężczyzną, który wie, czym jest honor.

 

Autorka przenosi nas również w czasy II wojny światowej, na tle której toczą się losy rodziny Beneszów, potomków Friedricha Steina. Los rzuca ich do Łodzi, gdzie obywatele z pokolenia na pokolenie przekazują sobie plotki o zażyłości, jaka niegdyś łączyła rodzinę z piratami. W tych trudnych czasach, żyjąc w strachu przed bombardowaniami i artyleryjskim ostrzałem, znacznie ważniejsze od historii z przeszłości jest przetrwanie. I tylko jedno pomimo upływu czasu pozostaje niezmienne - waga, jaką Beneszowie przywiązują do honoru.

 

Powiązania rodzinne i wzmianki o korsarzach są zaskoczeniem również dla współcześnie żyjącej Aleksandry Benesz, a my przenosimy się do Łodzi 2009 roku, kiedy to kobieta otrzymuje list z Ambasady Szwajcarii z wiadomością o… spadku po Friedrichu Steinie! I choć nie daje wiary w takie zrządzenie losu, to decyduje się wyruszyć w podróż do Zurychu.

 

„Słowo pirata” jest powieścią z olbrzymim potencjałem - szkoda tylko, że nie wykorzystanym. O ile lektura pierwszych kilku stron niezmiernie mnie wciągnęła, o tyle dobrnięcie do końca książki było już niezmiernie trudne. Na myśl przychodzi mi słowo "chaos", bowiem autorka poległa na prowadzeniu wielu wątków na przestrzeni kilku stuleci równocześnie. W rezultacie zamiast pasjonującej akcji opartej na znakomitym (mimo komercyjnego wydźwięku) pomyśle, otrzymujemy zlepek historii powiązanych ze sobą jedynie mglistym wspomnieniem przeszłości. A mogło być dużo lepiej, bowiem tym, co wyróżnia Magdalenę Starzycką, jest fenomenalna wprost zdolność posługiwania się słowem i nadawania zdaniom lekkości. Dlatego też jestem przekonana, że kolejną książkę autorki „połknę” już z wielką przyjemnością.

Kup książkę Słowo pirata

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Słowo pirata
Książka
Słowo pirata
Magdalena Starzycka
Inne książki autora
Spijając filiżankami słońce
Magdalena Starzycka0
Okładka ksiązki - Spijając filiżankami słońce

Subiektywny opis zanurzenia się Polaka w obcym środowisku portugalskim. Wyłania się w ten sposób obraz zderzenia odrębnych cywilizacji – wyjścia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy