Recenzja książki: Szopka

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Niezła szopka

 

Na okładce gwoździe powbijane w kolorowy domek z klocków. Coś tu zgrzyta. Czyżby bawił się nimi jakiś mały przedszkolak-sadysta?

 

Zośka Papużanka, polonistka, teatrolog, autorka tekstów piosenek, doktorantka, wreszcie - szczęśliwa mama debiutuje książką o rodzinie. Polskiej, zwyczajnej, jakich wiele. Można zadać pytanie: czemu znowu ktoś chce wałkować ten stary temat? Wiadomo, że polskie rodziny zepsute są i złe, przepite wódką, zatrute nienawiścią, przeżarte źle rozumianym katolicyzmem. Po co znowu poruszać ten temat?

 

Rzecz zaczyna się w podkrakowskiej wsi, gdzie w związek małżeński wstępuje wdowa z małym synkiem i młodszy brat, któremu jest wszystko jedno, bo chciał się wreszcie usamodzielnić, wyrwać z domu, przestać być tym drugim, młodszym, gorszym. Wybiera więc sobie żonę, kobietę wcześnie owdowiałą, ale przecież dzieciakowi potrzeba ojca. Przeprowadzają się do miasta. On pracuje całymi dniami, ona siedzi w kuchni, zajmuje się synem, potem - córką. Scenariusz, jakich setki. Starszy syn jest mającym wszystko gdzieś socjopatą, córeczka jest zawsze grzeczna, cicha i spokojna. Dzieci rosną, rodzice się kłócą. W końcu pojawiają się wnuki. Rodzina, choć niedoskonała, zwyczajna, trzyma się razem. Nie padają nigdy żadne słowa o miłości, nie ma uczuciowych uniesień. Nie ma czułości, myślenia o bliskich. Jest egoizm, poczucie krzywdy, narzekanie, marudzenie. Polska rzeczywistość. Aż wstyd. Tym bardziej, że owe sceny z życia rodzinnego pisane są językiem wyjętym wprost z ust tak zwanych zwykłych ludzi.

 

Styl autorki jest największym atutem książki. Krytycy zwracają uwagę na jej słuch literacki, ale znacznie istotniejsza jest jej pamięć. Szczegółowa, precyzyjna. Gdyby chciała, mogłaby przywoływać ceny towarów z Pewexu. Bo napisy na zbieranych przez wszystkich znaczkach przywołuje... To niezwykłe, że podczas lektury czytelnik przypomina sobie swoje własne dzieciństwo. Tak się składa, że jesteśmy z Autorką w tym samym wieku i zadziwia mnie, jak wiele zdołała uchować od zapomnienia z czasów, które dawno odeszły, wyparte przez telefony komórkowe i Playstation.

 

Język Zośki Papużanki mięsisty jest i jędrny, Gombrowicz byłby dumny, Zapolska by pogratulowała celności obserwacji. Ale styl nie jest prześmiewczy, ironiczny, nikogo nie obraża, nie kpi, nie jest wymierzony ani w złośliwą matkę-teściową-babcię, ani w ojca, co milczy, ani w koszmarnego Maciusia, który nic sobie z niczego nie robi, który bierze od życia, co mu się podoba. Nie celuje też w poczciwą Wandzię, co ofiarą starszego brata jest i niekochającej się rodziny. Język Papużanki każdemu oddaje sprawiedliwość, z każdym się godzi, do każdego pasuje. Czy narracja jest pisana językiem zrzędliwej mamuśki, zatroskanego ojca, czy niewinnej dziewczyneczki - zawsze pasuje do postaci. To chyba mają na myśli recenzenci, pisząc o "słuchu" autorki.  Ale to nie tylko "słuch", to także wyobraźnia, która pozwala wcielić się w postać i myśleć tak, jak ona, bez sztucznych udziwnień, naturalnie, jakby rzeczywiście "na podsłuchu".

 

Co jest takiego w polskich domach, że tak fascynują? Że od dziesiątek już lat piszący wbijają w nie gwoździe i gwoździki? Czy razi patologia? Ale - tak naprawdę - czym ona jest? Czy jeśli mąż nie pije i nie bije, to już nie ma patologii? A może wystarczy zwyczajne, codzienne "zamiatanie pod dywan" i pranie brudów pod własnym dachem, by napięcie w jednostkach tworzących rodzinę, tę podstawową komórkę społeczną, stawało się nie do wytrzymania, a w końcu - prowadziło do eksplozji?

 

Papużanka nie daje odpowiedzi: Piosenka się skończyła. Zaraz będzie następna. A potem wiadomości. Maciuś siedzi. Całkiem oblazł z życia.

 

A może to jest właśnie odpowiedź?

Kup książkę Szopka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Szopka
Książka
Szopka
Zośka Papużanka;
Inne książki autora
Kąkol
Zośka Papużanka0
Okładka ksiązki - Kąkol

Powrót do wakacji spędzanych na wsi, do przyrody, dzieciństwa - trudnego, naznaczonego niewyjaśnionym międzypokoleniowym konfliktem ludzi przymuszonych...

Żaden koniec
Zośka Papużanka0
Okładka ksiązki - Żaden koniec

Powieść nie musi wskazywać rozwiązań, nie musi się kończyć, skoro żaden koniec nie jest ani potrzebny, ani możliwy. Zośka Papużanka wraca do sagi rodzinnej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy