Recenzja książki: Tęsknię za tobą

Detektyw nowojorskiej policji, Kat Donovan, nie najlepiej radzi sobie w kontaktach towarzyskich. Można odnieść wrażenie, że nieustannie żyje przeszłością, liżąc rany po nieudanym związku. Również w życiu zawodowym Kat nie potrafi skupić się na teraźniejszości. Jej myśli krążą wokół tajemniczych okoliczności śmierci ojca. Podświadomie czuje, że sprawa nie została należycie wyjaśniona, niestety, nic nie wskazuje na to, że śledztwo kiedykolwiek zostanie doprowadzone do końca. O ile w tej sprawie pani detektyw zostaje pozostawiona samej sobie, o tyle w kwestii relacji damsko-męskich jej bliska przyjaciółka Stacy postanawia wreszcie wziąć sprawy w swoje ręce. Kobieta zakłada Kat konto na jednym z najbardziej popularnych portali randkowych. Wiedziona ciekawością Kat zaczyna przeglądać profile mężczyzn i ku swemu zaskoczeniu bardzo szybko natrafia na stronę Jeffa, swojej nieodżałowanej miłości sprzed wielu lat. Już sam ten fakt jest dla kobiety bardzo ekscytujący. Nasza bohaterka ani przez chwilę nie podejrzewa jednak, że właśnie w tym momencie trafiła na trop wyjątkowo pefidnego przestępstwa...

 

Tęsknię za tobą to jeden z tych kryminałów, które przekonują niemal od pierwszej strony. Autor niezwykle umiejętnie połączył elementy prywatnego i zawodowego życia Kat, potęgując przy tym zainteresowanie czytelników. Stajemy bowiem przed perspektywą nie tylko rozwiązania ciekawej zagadki, ale również odkrycia tajemnic z przeszłości sympatycznej pani detektyw. Z każdą kolejną stroną powieści zbliżamy się do chwili, w której poznamy wszystkie szczegóły pewnej sprawy kryminalnej, dowiemy się, dlaczego były narzeczony postanowił porzucić główną bohaterkę powieści i odkryjemy tajemnicze okoliczności śmierci ojca kobiety. Prawdę mówiąc, trudno odpowiedzieć na pytanie, zakończenie którego wątku okaże się najbardziej ekscytujące... 

 

Główna bohaterka w gruncie rzeczy wpisuje się w stary, doskonale znany schemat funkcjonariuszki, która ma za sobą szereg bolesnych wspomnień i zdecydowanie za często zagląda do kieliszka. W tym miejscu trzeba jednak zaznaczyć, że Kat wcale nie ma w zwyczaju zatapiać wszystkich smutków w pobliskich barach, ma raczej słabość do mocnych, ale i dość wyrafinowanych trunków. Nie można oprzeć się wrażeniu, że gdyby „zrobić z niej mężczyznę”, żaden z czytelników nie doszedłby do wniosku, że ma do czynienia z alkoholikiem. O ile sam schemat jest dobrze znany, o tyle dobrze przemyślane wykorzystanie przeszłości Kat przez autora sprawia, że nie wydaje się on irytujący czy nudny. Coben pobudza ciekawość, pragniemy na równi poznać rozwiązanie zagadki, jak i odkryć wszelkie tajemnice z przeszłości pani detektyw.

 

Powieść czyta się niezwykle szybko i z przyjemnością. Wartka akcja, umiejętne dozowanie przełomowych informacji, intygujące połączenie przeszłości z teraźniejszością, spraw zawodowych i prywatnych – fani Cobena mogą odetchnąć z ulgą. Tęsknię za tobą to kryminał, który naprawdę może się podobać i który z pewnością przypadnie do gustu wielu miłośnikom gatunku.