Eden po rozwodzie rodziców straciła kontakt z ojcem. Kiedy dostaje propozycję, by przyjechać do niego i jego nowej rodziny na wakacje, wyrwać się z deszczowego Portland do słonecznej Kalifornii decyduje się pojechać niemal natychmiast. Nie wiąże jednak z tym wyjazdem żadnych nadziei, wręcz przeciwnie, jest przygotowana na rodzinną katastrofę. I faktycznie tak właśnie jest na początku. Jednak z czasem zaczyna się przyzwyczajać, a pomagać w tym jej mają nowi przyjaciele, paczka jej starszego przyrodniego brata. Czy Eden ulegnie nowemu światu do jakiego zostały otwarte dla niej drzwi? Tyler z początku traktuje Eden lekceważąco, jednak pod tą warstwą kryje się dużo więcej uczuć. Chłopak posiada kilka twarzy, a każdą z nich będzie próbowała odkryć właśnie jego siostra. Czy swoją ciekawością wymusi wyznanie wszystkich tajemnic? Czy Tyler jej zaufa i powierzy swoje sekrety? I najważniejsze, co wyniknie z tej dociekliwości?
Temat książki naprawdę mnie zaskoczył i szczerze mówiąc bałam się mojej reakcji przy tej lekturze. Obawiałam się pretensji do autorki, obrzydzenia czy nierozumienia, jednak było to zupełnie niepotrzebne. Etelle rzadko wplata wątki erotyczne, skupia się przede wszystkim na tajemnicach i uczuciach bohaterów. Pomysł na fabułę był oryginalny, ponieważ ja na przykład drugi raz spotkałam się z taką sytuacją, gdzie rodzi się miłość między rodzeństwem. Tym razem na całe szczęście mamy tu chociaż rodzeństwo przyrodnie, bo inaczej byłoby dramatycznie i nie na ten rodzaj literatury. Kompozycja jest spójna, a historia ukazana na kartkach papieru przedstawiona w sposób ciekawy. Autorka ma styl lekki, który czyta się naprawdę przyjemnie. Stworzenie Eden było strzałem w dziesiątkę, ponieważ łatwo jest sobie wyobrazić bohaterkę z takim charakterem jakim ujęła ją artystka. Niestety Tylera ciężko było mi zrozumieć, ale to zapewne przez te wszystkie tajemnice, jakimi był owiany. Z czasem, gdy był odkrywany jak karty- zaczynałam się do niego przyzwyczajać. Najgorszą wadą był moment, kiedy Eden podsłuchuje rozmowę ojca z macochą. Nie rozumiem jej decyzji o puszczeniu wszystko w niepamięć i pozostaniu na wakacjach. Za to najlepszą zaletą był opis wybrzeża, poszczególne nazwy potraw czy miejsc. To było naprawdę cudowne przeżycie, móc chociaż o tym poczytać i sobie powyobrażać, w końcu książki pozwalają przenieść się w dowolne miejsca, w takim razie ja starałam się teleportować właśnie do Santa Monica.
Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 403
Tytuł oryginału: Did I Mention I Love You?
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Dodał/a opinię:
Klaudia Nadolna
Drugi tom popularnej trylogii o zakazanej miłości. Od pamiętnych wakacji w Santa Monica upłynęły już dwa lata. Eden i Tyler nie widzieli się przez ten...
Czasami wydaje ci się, że twoje życie jest poukładane - masz wspaniały dom i przyjaciół, odnosisz sukcesy w szkole, a na sobie czujesz spojrzenia...