Recenzja książki: Powtórnie narodzony

Recenzuje: Justyna Gul

Podróż nadziei

 

Podróż nadziei… Słowa pozostałe na dnie pamięci po kolejnym dniu. Przeczytałam je w aptece na szklanej skarbonce ustawionej przy kasie. Nad otworem na monety ktoś przykleił taśmą zdjęcie dziecka, jednego z tych, dla których szansą na odzyskanie zdrowia jest operacja za granicą, a wiec podróż, podróż nadziei właśnie. Tymi słowami zaczyna się powieść zrodzona z miłości i bólu, powieść banalna w swej tematyce, ale jednocześnie głęboka i prawdziwa.

 

Bohaterka Powtórnie narodzonego Margaret Mazzantini również wyrusza w podróż. W opublikowanej nakładem wydawnictwa Sonia Draga książce ta wyprawa ma jednak metafizyczny charakter. Podróży w przestrzeni towarzyszy bowiem podróż w czasie – wraz z bohaterką wracamy wspomnieniami do lat, do wydarzeń, które ukształtowały jej życie, które odcisnęły na niej piętno i dały jej to, co ma najcenniejszego – syna. Chaos, który wkrada się do książki, który powoduje przenikanie się przeszłości i teraźniejszości, jest w istocie zabiegiem celowym i jest doskonale przez autorkę kontrolowany. Podobnie jak poetyckość obrazów, niekiedy brutalnych, naznaczonych piętnem wojny, a jednak pięknych w swej surowej wymowie.

 

Poznajemy Gemmę, pięćdziesieciotrzyletnią kobietę, spełnioną mężatkę, która decyduje się na podróż śladami wspomnień. Wraz z szesnastoletnim synem wyrusza do Sarajewa, by Pietro poznał kraj, który ukształtował ją jako osobę, by poznał miejsce, w którym poznali się jego rodzice. W Bośni, przed laty, Gemma szukała materiałów do pracy magisterskiej o Ivo Andriću, jugosłowiańskim powieściopisarzu, noweliście i poecie. Znalazła natomiast przyjaźń i miłość, która zdeterminowała jej przyszłość.

 

Spotkanie z Diego, niezależnym fotografem z Genui, stało się końcem jej dotychczasowego, bezpiecznego i poukładanego życia. W domu zostawiła narzeczonego, za którego miała wyjść za maż, zostawiła studia i przewidywalną przyszłość. W Sarajewie liczyła się tylko podróż starym samochodem z Gojko, wielbicielem poezji Marka Dizdara, sprzedawcą jo-jo, a także prawda o tym okaleczonym kraju. I liczył się Diego, pewny siebie mężczyzna, który pragnął tylko jej bliskości.

 

Poznajemy nie tylko skomplikowaną historię owej pary, rozstanie, nieudane małżeństwo Gemmy i tęsknotę, która skłoniła ich do bycia razem, ale także historię tego rozdartego nienawiścią kraju. Mimo, że kochanków rozdzielił rozsądek, że zatopili się każde w swoim kawałku świata, we własnym skrawku życia, to jednak wspólna przyszłość była im pisana. Przyszłość bolesna i nietrwała, ale zakończona największym cudem na świecie – dzieckiem.

 

Każda strona odsłania przed nami inną scenę z przeszłości. Obserwujemy nie tylko bohaterów – Gemmę, Diega czy bośniackiego poetę i przewodnika Gojko, ale też mieszkańców kraju, który krótko po uznaniu go jako suwerennego państwa, spłynął krwią. Autorka nie oszczędza nas, zabiera w sam środek zbrojnego konfliktu, wykorzystując go jednocześnie jako tło swojej historii. Mazzantini unika przy tym ferowania wyroków, unika ocen – dla niej liczy się tylko opowieść, a przeszłość jest niezbędna, by zrozumieć teraźniejszość. Rozmowy Gemmy z Gojko służą też poznaniu tej przeszłości przez Pietro, który dotąd nie chciał nic wiedzieć o swoim ojcu, który funkcję tę przypisał obecnemu mężowi Gemmy. Czy podróż do Sarajewa zmieni tę sytuację? A może jest potrzebna nie tyle Pietro, co samej Gemmie?

 

Powtórnie narodzony to książka nieoczywista. Ogłoszona światowym bestsellerem, opisywana jako zapierająca dech w piersiach historia wojennej miłości może budzić nieufność. Niesłusznie jednak, bowiem powieść kryje w sobie ulotną magię, kryje piękno, które tylko czeka na wydobycie przez czytelnika.

 

Jednocześnie jest to pozycja, która wymaga uważności - nie można w jej przypadku mówić o pobieżnym zapoznaniu się z treścią, nie można czytać jej bez przygotowania. Dopiero zatapiając się w słowa, w poezję, w relacje pomiędzy bohaterami, jesteśmy w stanie poddać się niezwykłej atmosferze i samej opowieści.

 

Parafrazując słowa Gemmy, która mówiła, że Sarajewo zostawia w niej strzępy smutku, mogę stwierdzić, że Powtórnie narodzony pozostawił te strzępy smutku i w moim sercu i duszy…

Kup książkę Powtórnie narodzony

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Powtórnie narodzony
Książka
Powtórnie narodzony
Margaret Mazzantini
Inne książki autora
Blask
Margaret Mazzantini0
Okładka ksiązki - Blask

Czy kiedykolwiek starczy nam odwagi, by być sobą? Guido i Costantino mieszkają w jednej kamienicy w samym sercu Rzymu. Choć żyją blisko siebie, ich charaktery...

Nikt nie ocali się sam
Margaret Mazzantini0
Okładka ksiązki - Nikt nie ocali się sam

Opowieść o ogniu i popiołach uczucia między dwojgiem ludzi, którzy dla siebie przekraczają granice norm moralnych, choć jeszcze niedawno sami je...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy