O Toitoiu bezjajokroczym - wiersz

Autor: czytniak
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Pod osłoną ciemnej nocy,

W blasku lśniącego księżyca

Wyrusza na polowanie

Wielka kocia ławica

A na przedzie dumnie kroczy

Wspaniały Toitoi*1 bezjajokroczy.*2

Mimo iż czasem się w nocy moczy

Dzisiaj nikt mu nie podskoczy.

Jak dzika pantera się skrada

Już tylko śmierć, zniszczenie, zagłada.

Bezwzględny, bezduszny koci król

Sieje spustoszenie, smutek, ból

I nigdy nie wiesz, z której strony zaatakuje

Bo nawet on sam nic nie planuje.

W sumie wcale nie atakuje

Tylko leży i stare rany wylizuje

A gdy na horyzoncie zobaczy przeciwnika

Od razu odruchowo pod siebie sika.

Czasami trochę się ślini

Jego zapach zbliżony do świni

Brzuchem o podłogę zahacza

Na wszelkie przeszkody nie zbacza,

Wyrządzonych krzywd nigdy nie wybacza

Mimo, że czasem się zatacza

Zawsze zdąży dobiec do sracza.

A gdy zobaczy swoje żarcie

Od razu ustawia się na starcie,

Potem wyścigi do kuwety

By wydalić zjedzone kotlety.

Ciągłą walką życie kota,

Jego serce zrobione ze złota.

Jego myśli szlachetne, miłosierne

I mimo ,że zwierzę to pazerne

To bardziej niż pies wierny wierne.

 

*1 Toitoi- imię, w nowożytnych czasach nadawane kotom w rejonie morza śródfrancuskiego

*2 Bezjajokroczy- wiecie co to kastracja?

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
czytniak
Użytkownik - czytniak

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2018-05-15 07:48:39