Kałuża - wiersz
Nie powiem już, jak niezauważalnie wstaje dzień,
kiedy sklejone powieki niedowierzają.
Nie zdradzę, jak ogłusza równe tik-tak
w przeraźliwie samotnym pokoju.
Odmierzam kolejne krople deszczu,
które rozbijają się o wystające kamienie.
Siostry niewinne – milczą cierpliwie.
Mnie mówić nauczono.
Życie krzyczeć zaś nauczyło.
To nic nie zmieni.
Już niedługo dzieci skakać będą
w niepowstrzymanych łez kałuże.
26.06.2017 r. (godz. 12:35)
Najpopularniejsze wiersze