Taniec bez muzyki - wiersz

Autor: Sosna
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 

Przez zaciemniony horyzont ciągną stada
dzikich ptaków, odprowadzam je wzrokiem.
Czuję lekkie zapadanie podłoża i ostre
ukłucia lodowatych bryłek . Ostrzegano,
jednak nie ukryję się w schronie.
Po raz ostatni chciałam zobaczyć.

 - dlaczego chciałaś
Pytanie zbywam milczeniem.

 - w czym jesteś lepsza
(  I  don't believe in love )

Za późno na dociekanie.
Kula hucząca ogniem wypaliła drogę,
planety błądzą, kształty maleją i nikną;
wtedy
zrozumiałam, że rozbici atomem
odchodzimy, by stanąć na progu
zdumienia - ja to wiem.



Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
Sosna
Użytkownik - Sosna

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2022-08-24 23:08:53