sen - wiersz
Jak ołów ciężkie powieki me,
w głowie pulsuje przy skroni,
słyszę tykanie zegara w tle,
mózg za wszelką cenę się broni.
Oddycham spokojnie, głęboko,
sen powoli przychodzi,
jeszcze raz ziewam szeroko
i oddaję się w otchłań nicości.
Sen bardzo dziwny,
o tykaniu zegara,
mówi do mnie jakby nocna mara.
To, co było, jest tutaj,
ktoś rozmawia, ktoś śpiewa,
jak rzeczywistość przeniesiona zza drzewa.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora