Wędrówka… - wiersz
Drogą z kamieni po płatkach róż
Smagany wiatrem i w strugach deszczu
Często pod górę a czasem w dół
Po rosie rankiem przez mrok o zmierzchu
Wśród łanów zbóż lub poprzez las
Mostami z tęczy w promieniach słońca
Przeważnie z tobą czasami sam
Wędrówka trwa i niema końca
To życie nasze podróżą jest
Gdzie był początek już nie pamiętam
Czy gdzieś jest koniec i czy on jest
I jaka czeka nas tam gdzieś puenta
Nie pytaj o nic już dzisiaj mnie
Nie czas żałować że już tak późno
Idąc powoli choć można biec
Na życia metę dotrzemy równo…
JW.