Struktura - wiersz
W duszy pełnej wątpliwości krzyczę szeptem.
Utajony sam na sam z największym wrogiem.
Nie wzruszy refleks słowa, idą myśli obiegiem.
Zeskrobany do szału, co mży pustki ogniem.
Przestrzeń dla kresu swego przesuwania losu.
Dławiony w ujętej chwili przerażenia.
Kamień dla mej duszy -- lekkiej cząstki kosmosu.
Zjednany trwaniem cierpiącego kołysania.
Balast z konsekwencji złych wyborów ciąży.
Ciche stąpanie po krach ku wiecznej zmarzlinie.
Zgrany przez chłód inercji, dumnie duch mój krąży,
Nad martwym w spazmach ciałem, w smutku kotlinie.
Wygrałem z sobą największą z walk.
O duszy niepodległość.
O trwania zwykły smak.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora