Zerwijmy, a ty mnie (niekoniecznie) pociesz - wiersz

Autor: Regalia
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Nie mam pojęcia, co mną kieruje

Ale wiem, muszę cię ochronić

Bo widok ciebie, tak załamanego, łamie mi serce

Chociaż wydaje ci się, że świat przed chwilą się rozpadł

Tak naprawdę wcale nic się nie zmieniło

To tylko twój świat został zniszczony.



Nawet najmniejszy, malutki uśmiech mnie cieszy

Maleńka zmiana, że powoli jest lepiej

I wiem, powinnam trzymać się z dala, nie angażować się

Ale i tak jest już za późno, no cóż

To nie jest zwykłe zauroczenie

Powoli coś, co nie chcę jeszcze nazwać, siedzi mi w sercu



Wiem, wiem, nie odwzajemniasz tego uczucia

Bo jak, przecież tak niedawno ona cię rzuciła

Ale pomoc, pocieszanie cię boli, naprawdę boli

Świadomość, że czekam, że chcę, byś mnie zauważył

Zobaczył, że kocham, że chcę, że nie opuszczę


Ale bez względu na wszystko, dopóki mnie potrzebujesz

Ja zawsze, zawsze będę przy tobie, pomogę

Nawet jeśli tylko jako przyjaciele.

Nie chcę cię widzieć załamanego,

Nigdy więcej.



Przytulam, głaszczę, dotykam, ale nie jak kochanka.

To nie twoja wina, wiem

Ale czasem potrafisz być okrutny.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
Regalia
Użytkownik - Regalia

O sobie samym: Litera prawa. Pani od bezpieczeństwa. Nie trzymam się niczego i nic mnie nie ogranicza. Even if I lose my mind and go crazy, I can’t fix things right.
Ostatnio widziany: 2024-04-24 19:49:58