"Szklana Zabawka" - wiersz
W głowie szklaną mam zabawke
czuje jak sie tam obraca
czekam tylko aż sie rozbije
spadnie głośno tak jak upada szklana taca
Po co łapac
szklana zabawka tylko mnie męczy
wszystko mnie już niszczy
każda zecz mnie juz dręczy
Dosc,koniec,stop,the end
Jak ta taca już upadam
ktoś bo musi mnie pozbiera
w szczątki szkła sie rozpadam
Upadłem
i sie już skończyłem
w koszu wyrzucony już leże
śmierci nawet zobaczyc nie zdążyłem
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora