Wiersze oh wiersze - wiersz
Anioł
Mój anioł nie jest po to, by wisieć na obrazach
i za to się obraża, bo woli iść piechotą.
Obetrze dziecku nos, pomacha ręką kotom,
że nie jest tym kim jest, pozorów nie chce stwarzać.
Mój anioł lubi ławki ,poddasza cichych domów
i cztery pory roku bo każda taka inna,
a czasem ze mną w ciszy lubi napić się wina,
choć wcale nie powinien, ale tak po kryjomu...
Mój anioł chroni mnie , a ja mu dobrze życzę
i tak idziemy sobie pod rękę przez ten świat.
Jesteśmy raczej młodzi, mimo upływu lat
i często nadstawiamy za siebie swój policzek.
I nawet teraz, gdy za oknem szaro -buro,
on zsyła złoty deszcz , by mi się nie nudziło.
Czasem nie zawsze da, o co go się prosiło,
a wtedy uśmiechnięty ukrywa się za chmurą.
Łzy
Płyną łzy po białych licach,chmurzy się niebo,ulewa zaczyna.
Płaczemy razem,tak w smutku,rozpaczy i czekamy na lepszą jutrzenkę
Chrystus Bieszczadzki.Bóg
Tarninowe ciernie
na skroni.
Białobrzoze ręce,
a w dłoni
kij sękaty,
przyjaciel wędrowca.
Wyruszyłeś na szlak
ze stajenki.
Zatrzymałeś wśród
pagórków Łopienki,
Chrystusie Bieszczadzki.
Trudna droga
Cię czeka,
lecz wciąż idziesz
szukając człowieka
co się zgubił.
Pocieszenie
spróbuj zaszyć moje rany
nie dopuszczaj do krwawienia
sens istnienia naderwany
masz dziś duszę do zbawienia
chcę odczuwać wyższe cele
chcę szanować cudze treści
umiem zmieniać w sobie wiele
umiem głosić dobre wieści
zacznij tylko we mnie wierzyć
zamknij oczy...podaj dłoń
siebie możesz mi powierzyć
poczuć naszych uczuć woń
zapamiętaj szczęścia piaski
tam wspominaj błyski grzeszne
tworząc lekkich mgieł obrazki
prowokujmy łzy pocieszne
nie uwierzysz moim słowom
nie docenisz lat władania
kiedy serce czuje głową
znika iskra posiadania