Poganin - wiersz
Gdy powiem co myślę
Wszyscy skoczą mi do gardła
I to tylko i wyłącznie przez to
Że taka jest prawda
Sam decyduję co mi wolno
Sam rozstrzygam własne spory
Wasz Bóg, wasz kościół...
Wasz system jest po prostu chory
Zarzucisz mi swoje wierzenia
Twierdząc, że to jedyne właściwe
Lecz skoro nie ma w nich tolerancji
To nie powinny być prawdziwe
A ja już mam swojego pana
Którym jestem sobie sam
I choć bardzo chciałbyś to zmienić
To ja wciąż tu będę trwał
Jestem poganinem
I zawsze nim pozostanę
Nie obchodzą mnie krzywe spojrzenia
Nie obchodzi mnie Twoje zdanie
Stoję po drugiej stronie
Myślisz, że się stąd ruszę?
Więc wybacz mi, Boże...
...bo mam Cię w dupie.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora