Dwa światy - wiersz

Autor: papayaii
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Karmić uszy twoimi krokami,

szelestem traw na połoninie.

Upajać oczy podpatrywaniem twych dłoni,

obracających różową kulę

i czekać zachłannie na każdy kawałek

grejpfrutowego nieba

w twoich palcach.

 

Późniejsze kawałki z Bródna (z trudem szukam taktownych słów)

nie były tak apetyczne

a kroki ciężkie drażniły.

Dłoń nie tęskniła…

Nawet imię miała inne.

 

Dwie godziny milczenia w biurze,

potem ten tekst pod małym szkiełkiem:

„Fajnie, że byłeś… i bez słów.”

Czuć to porozumienie,

zgodę z małym i dużym ekranem.

Raz tylko „Antychryst” nas poróżnił

ale tylko do wyjazdu z parkingu.

 

Późniejsze wspomnienia z Bródna…

Nawet imię miała inne.

 

 

 

 

Radość 31.05. 2011

 

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
papayaii
Użytkownik - papayaii

O sobie samym: Wciąż i na nowo odkrywam tajemnicę życia... I pragnę nadal ją odkrywać, krocząc w prawdzie, w nadziei i mocą życia.
Ostatnio widziany: 2019-05-15 19:32:27