Ewa - wiersz
kiedy się pojawiała burzyła spokój
jabłkową wonią kusiła zmysły
nie mógł oderwać wzroku
chociaż wiedział czym to się skończy
zbyt pragnął kołysać ciałem ciało
drżeć w ekstazie
spływać wilgocią
by nie być Kolumbem
odkrywającym zwierzęce instynkty
z okrzykiem na ustach
czuj żem wart grzechu
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora