O jedną obietnicę za późno* - wiersz
przez chwile patrzyli na siebie
on
trochę nieśmiały
ale ze spojrzeniem
elektryzującym mięśnie
ona
uroczo rozsmakowana
w dorodnym jabłku
z sokiem na wargach
zlizująca krople
koniuszkiem języka
rozbudzała wyobraźnię
chciał być każdym kęsem
słodkiego owocu
gdy delikatnie
wgryzała się w miąższ
wysysając naturalny nektar
ale ją pociągały
zaróżowione policzki
kogoś kto nie wstydzi się słów
i pospiesznie łapie oddech
w rozłożonym jedwabiu
*S@motność w Sieci
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora