Lubię... - wiersz
kiedy mówisz o sobie
w trybie teraźniejszym
,,ę" z ogonkiem
jest takie męskie
tęsknię za tym brzmieniem
obłędnie otula
gorącym oddechem
rodzi dźwięki
kobiecej jaźni
zdumiewa kumulacją
beztroskich wizji
maluje błękitem
po ścianach duszy
więc nie dziw się że łaknę
są dla mnie kroplą
konwaliowych wzruszeń
w zielonym lesie
naszego istnienia
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora