Nigdy - wiersz
nie przypuszczał
że może aż tak się zawieść
słońce górowało w zenicie
wyostrzając kontury
żyta i kąkolu
gdy patrzył z perspektywy
własnego kłosa
na obsadzone role
w teatrze życia
wtedy wydawało mu się
że ten popularny niegdyś chwast
oplata go bardziej niż innych
do dziś nie wiadomo
czemu tak zachłannie
piął się do słońca
czy był to brak przestrzeni
czy walka o promyk słońca
z którym musiał się dzielić
a może świadomość
że na jednakowym poziomie
mdłości i przyspieszone tętno
ma w zasięgu wzroku
nic jednak
nie zapowiadało katastrofy
dopóki żniwiarz nie odciął
od wodopoju matki natury
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora