Tego nam trzeba - wiersz
Tego nam trzeba
Boski trunek lekko podgrzany
z goździkami drobnymi od mamy
i z odrobinką wanilii z wysp dziewiczych
w dzbanku ceramicznym z dalekiego Tybetu
czeka na wędrowców którzy w góry
z rana szlakiem tęczowej doliny
wyruszyli z ochotą by podziwiać
nieprzebrane jej uroków walory
trunkiem tym raczyli się wszyscy
i na Olimpie częstym był gościem
w chacie pod górą przy dolinie
spokojnie dojrzewa na piecu chlebowym
trzeba zobaczyć te oczy spragnione
wędrowców zmarzniętych na progu chaty
gdy do ich nozdrzy dotarł zapach grzańca ostry
z gardeł się wydobył
głośny krzyk zachwytu
Łódź 12.12.2012 Mirosław Pęciak
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora