Bóg rodzi się w człowieku* - wiersz
w małej wiosce gdzieś w Laponii
praca wrze już na całego
by Wigilia znów w euforii
zawitała do każdego
napełnione prezentami
sanie ruszyć nie chcą z miejsca
a i lista z żądaniami
z każdym dniem jest coraz większa
– jęknął święty – to przesada
siedem osiem na osobę
mi odmówić nie wypada
chyba garbu się dorobię
jakieś czary by się zdały
ileż można po tych dachach
jestem cały obolały
i zbyt ciężki aby latać
drzwi otworzyć często nie chcą
zagubieni zabiegani
choć życzenia cicho szepczą
to podarki są nie dla nich
oni wiedzą co naprawdę
podarować trzeba w święta
radość z życia kłótni żadnej
ciepło ludzkie byś pamiętał
* E. Waśniowska
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora