przy pomrukach północnego wiatru - wiersz
tyś który przybył i pozostał
malując poranki kolorem istnienia
wiedz że podziwiam
dojrzale rozpylaną zieleń
której do końca nie umiem oswoić
a może nie chcę
zatykać uszu
gdy słowem wnikasz w meritum
udawać że nie czuję
kiedy różnica ciśnień
w stosunku do powierzchni
przeszywa poziomo
wilgotne wnętrza
różowych stokrotek
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora