tak zwyczajnie - wiersz

Autor: biedroneczka2
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

miasto leniwie przebiera szaty

mimo że ranek minuty ciosa

nieco z przymusu po grosz zapłaty

ulicą stąpa miedzianowłosa

 

na ustach dźwiga rozanielenie

uśmiech skradziony w mig  brunetowi

jakaś pewniejsza jest także siebie

modra sukienka kształty jej zdobi

 

za chwilę zajrzy tak spontanicznie

w żarcie ukryje zakłopotanie

dzień zacznie dziergać nitka po nitce

fikuśnie chociaż na zawołanie

 

lecz kiedy kosmyk łaskocze rzęsy

tęsknota myśli ciepłe przywdziewa

dialog się staje troszeczkę śmielszy

małe pragnienie w piersi dojrzewa

 

zostawić kierat chociaż na tydzień

bez telefonów – rutyny – pracy

nie pytać po co – dlaczego – ile

Zorro bez maski w końcu zobaczyć

 

Tornado u wrót Sierra Nevada

bieluśkie szczyty lśniące Tahoe

żywioł co kusi wnętrze odmładza

kroplą przygody spływa  po czole

 

 

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
biedroneczka2
Użytkownik - biedroneczka2

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2021-07-31 07:44:22