Myśl 5 - wiersz

Autor: bialypokoj
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 

po pewnym programie już nie pamiętam jakim

zacisnąłem pięść

tak jak wtedy kiedy się spada z wysokości

 

mierzyłem stopy odwrócony od dna o 180 stopni

lecz świst był tak ogromny

niczym w blaszanym garażu

 

tąpnięcie

wysunąłem się wzdłuż kaloryfera

odpowietrza się zawsze kiedy przykładam palec na dwie czwarte

 

światło żar migrenowy ból głowy do osierdzia w klatce ściekowej

boli

krzyża na sobie nie wniosę

korzonki przeziębione

 

Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
bialypokoj
Użytkownik - bialypokoj

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-01-07 20:39:07