marzenie - wiersz
bryzą znad morza rozwiewa smutek
gdy kurczy się czas przy łóżku chorego
łąką po deszczu
wypełnioną zapachem chabrów
dojrzewającą pszenicą
powłóczystym spojrzeniem kobiety
cieniem jej dłoni wyciągniętej na powitanie
śmiechem dzieci
których świat
ma zawsze kredki pod ręką
może już tylko snem
który się nie ziścił
odpoczywający w ciszy bezkres
zamyka usta
na niepotrzebne słowa
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora