Symbioza życia - wiersz
Symbioza życia
Skowroneczki w górę podlatują
I Stwórcy swemu wyśpiewują.
Przepiękne melodie w dal płynące
Serca każdego z nas kojące.
Jeszcze wyżej od nich orzeł szybuje
Z góry przyszłą zdobycz wypatruje.
A gdy ją zobaczy niczym piorun spada
I pod jego szponami ofiara pada.
W lesie zaś dzięcioł rytmicznie puka
Pokarmu dla swego potomstwa szuka.
Dziupla w wyniku tego powstaje
Schronieniem, domem dla innych się staje.
Wiewiórki skaczą po drzewach radośnie
W górę i w dół sosna po sośnie.
Nie widać po nich żadnego zmęczenia
Skaczą i skaczą bez wytchnienia.
Owady leśne głośno bzykają
I ciszę leśną tym przenikają.
Sarenki trawę skubią spokojnie
A gdy się najedzą zasypiają upojnie.
W słuchując się i w patrując w uroki przyrody
Nie ustawiajmy w lasach ze śmieci przegrody
Bowiem uwłacza to naszej godności
Pozostawianie tych nieczystości.
Szkoły, prowadźcie edukację.
Dzieci i młodzież złóżcie deklarację,
Że będziecie dbać o czystość pól i lasów
Dla przyszłych pokoleń i waszych czasów.
Niech zatem płynie to przesłanie
I celem życia niech się stanie
Dla wszystkich ludzi dobrej woli
Co ten porządek utrzymać pozwoli.
Bo las to oaza spokoju i piękno tego świata
Gdzie człowiek z przyrodą w jedność się splata.
W nim doznaje ukojenia po trudach dnia każdego
Aby po odpoczynku wrócić do pracy dnia następnego.
Wiktor Hys