**Jemu** - wiersz
Nie jestem bardzo słodka, ni przez ludzi kochana
Kobieta jam nie-wiotka i nie całkiem udana
Lecz wiedz, że jestem Tobą zainteresowana
Może śmiać się będziesz z uczuć mych zagubionych
I z nadziei i marzeń tak niezwykle dziecinnych,
Mimo podszycia seksualnego wciąż niewinnych
Co mam zrobić, żebyś inaczej o mnie pomyślał?
I żebyś nigdy więcej już skrzywdzić się mnie nie bał?
Żebyś choć małą część siebe z czułością mi dał?
Idiotką też nie jestem, wszak dobrze o tym wiesz
Dlaczego więc ze mną bliżej byc próbować nie chcesz?
Wiesz, to nie moja wina, że Ciebie tak bardzo chcę
Gdybym mogła to wyrzuciłabym moje serce
Mózg broni przed uczuciem, które mi tak dalece...
Nie chcę mówić Ci o mych płaczach i o żalach pleść
Chcę tylko święty spokój dla Twojego bytu nieść
I na wyżyny świata razem z Tobą się wznieść
Serce masz, kochanie, jo to niestety dobrze wiem
I jego szukanie powinno być dla Ciebie celem
Bo na życie całe nie będę Twym przyjacielem
Chcę byś szczęście odnalazł w życiu należyty
Nie pomogą Ci w tym me oczy, łzami rozmyte
Będę zawsze blisko Ciebie, w głos zasłuchana
I niczym wierna psina Tobie zawsze oddana
W Tobie tak beznadziejnie, głupio zakochana
Nie zrezygnuję z Ciebie i tych chwil wyśmionych
I pamięci moich rąk z Twoimi splecionych,
Koloru Twoich oczu, tak przeze mnie lubionych
Chciałabym, zbyś coś zrobił, zanim wpadnę w szał
I żebyś mnie choć przez chwilę tak po prostu zechciał
Oraz abyś mi, jak kobiecie czas poświęcał
A teraz już koniec tej durnej serca szczerości
Rób, jak zechcesz i niech uśmiech na Twej twarzy gości