Niezamawiany kurort - wiersz

Autor: Ewka64
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

zielone ściany myśli jałowe

obcy mi sufit długo tak leżę

gdzie własne łóżko ciepłe wygodne

pragnę do domu nawet gdy deszczem

 

schlapane okna świeżo wymyte

zabierz mnie od tych dźwięków szalonych

ludzi zbyt obcych niczym stalowych

statków kadłuby w doku zbyt suchym

 

gdzie ciała leczą ale dla duszy

braknie wytchnienia korytarzami

snują się maski szukając słońca

w żarówek blasku nie chcę jak owe

 

słabe stworzenia ukrywać cienia

 

Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
Ewka64
Użytkownik - Ewka64

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2018-12-03 19:47:10