Drzwi - wiersz
Drzwi
Wejście do pałacu strzegły
dwa płaty z dębu
okute metalem zdobnym,
wykonane z wielką wrażliwością
przez kowala miejscowego.
Artysta postarał się
aby zamki
nie tylko solidne były
ale też klamki z lwami
stróżującymi ku przestrodze.
Ciężkie i ogromne
a jakie delikatne przy otwieraniu
na oścież,
bezszelestne w zawiasach
można jednym palcem.
Mnóstwo lat żyło to drzewo niezłomne
żyje nadal z wiecznym zapachem
zdobiąc sobą
przednią straż
pałacowego królestwa...
Łódź 17.04.2014 Mirosław Pęciak
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora