Hnatowe Berdo (sonety podkarpackie) - wiersz
piekło wspina się na szczyt w słońcu ogień płonie
przepaści osaczyły czarcią moc tej góry
dudni dymiąc w mgle zamku majaczą kontury
a w poświacie się jawi zbrojny rycerz z koniem
myśl z lękiem tam gdzie orzeł ku obłokom sięga
wspina się obłąkana w górę kaskadami
zwid jeźdźca galopuje huk kopyt na grani
mamiąc zjawą wzrok kusi magiczna potęga
jesienny szczyt zasypia dzisiaj się nie piekli
Hnat znalazł ukojenie w ramionach Justyny
wierzchołek tonie w chmurach zanurzony w błękit
senna zorza łaskocze łyse połoniny
w oddali zmrok nad Rawką przymyka powieki
nagle łoskot na zboczu nocy rycerz przybył
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora