Tamta strona - wiersz

I chciałabym to poczuć!
Oni mówią: zwolnij!
Ale ja to kradnę.
Adaptuję w sobie.
Ale to jest takie zimne!
Przesycone cierpieniem.
Przesycone bólem.
Przesycone samotnością.
I chciałabym żeby tam był ktoś!
Kto powie: tam jest coś lepszego.
Ale nigdy tego nie usłyszę.
Odseparowana w cierpieniu.
Odseparowana od ludzi.
W nieprzeniknionej ciszy.
Ale ja chcę to poczuć!
Chcę to ukraść!
Nie!
Nigdy tego nie dostanę.
To zabija moją duszę.
I te dźwięki... Głosy...
Mówią: wracaj do domu!
I ten przejmujący chłód.
Dławię się sobą.
Dławię sie samotnością.
Dławię się tragedią.
Proszę, powiedz:
Tam jest coś lepszego.
Nieprzenikniona samotność.
Przesycona samotność.
I chciałabym tam wejść!
Ale tam są sami szaleńcy!
I to wszystko płynie.
I chciałabym to poczuć!
Błagam...
Potrzebuję tego.