Czas pustyni - wiersz
Krajobraz wysycha po horyzont,
susza wzmaga pragnienie,
miast palić natarczywe myśli,
mami iluzją, fatamorganą.
Najtrudniej przeżyć burzę,
kiedy pył uderza z siłą pędzącego wiatru.
Kluczę, zaglądam też do siebie,
gdzieś z najdalszego zakamarka
dobiega mnie głos:
"nie umierasz, jeszcze nie,
źródło jest kilkanaście metrów dalej".
Zatem idę,
nie wiem jak długo będę szła,
nie mam recepty na dojście,
przemierzam teren, bo jest częścią drogi,
której pozwalam się prowadzić,
ona ma czas, ja zegarek.
"
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora