Staro¶æ - wiersz
Staro¶æ
Bez s³ów, bez gestów... w zupe³nej ciszy
Patrzac przed siebie... wo³asz wzrokiem
Twarz twa kamienna... ukrywa emocje
Schowane g³êboko i niedostêpne.
Nie chcesz przeszkadzaæ... siedzisz cichutko
Tylko oddychasz... lecz te¿ s³abiutko.
Na d¼wiêk s³ów zastygasz... w oczekiwaniu, co bêdzie dalej
czy znów p³onne by³y nadzieje... czy tym razem co¶ siê stanie?
I wtedy rozkwitasz... twarz twa ja¶nieje
To nie by³ falstart... kto¶ przyniós³ nadziejê
¿e jeste¶ wci±¿ wa¿ny, ¿e kto¶ o ciebie dba
¿e ma czas dla ciebie i w³a¶nie Ci go da!
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora