Alf Henrikson "W czasach akwareli" - wiersz
(przekład)
We wrześniu, kiedy liście klonu ząbkowane
rumienią się jak piwonie,
miasto mego dzieciństwa wraca przypomniane
i szkolne lekcje rysunku na natury łonie.
A liście tych drzew rysowaliśmy
na powierzchniach papierowych białych,
po czym poważnie się zmagaliśmy
z farbkami wodnymi, które się rozlewały.
Od cynobru do żółtego, od żółtego do karminowego,
od karminu do pruskiego błękitu, który dopieszczaliśmy,
a nasza teoria sztuki nie zawierała niczego doskonałego,
ale na liściach klonu długo pozostaliśmy.
Naprawdę długie i trudne, co wtedy wiedzieliśmy,
było do sztuki malowania dochodzenie,
żadnych skrótów w tamtą stronę nie mieliśmy
i nigdy nie odważyliśmy się na najmniejsze drżenie
nie tylko na klonowych liściach.
tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski
I akvarelltiden
I september när lönnarnas flikiga blad
rodnar som pioner
minns jag plötsligt min barndoms stad
och realskolans teckningslektioner.
Ty vi tecknade löven av dessa träd
på det vita papperets yta,
varefter vi allvarligt stretade med
att få vattenfärgen att flyta.
Från cinnober till gult, från gult till carmin,
från carmin till preusserblått drev vi,
och vår konstteori var väl inte så fin,
men fina på lönnblad blev vi.
Lång och svår, det visste vi då,
var i sanning målarekonsten att nå.
Ingen genväg bar ditåt åstad.
Så asplöv tordes vi aldrig på
utan endast lönnars blad.
z tomu „Medan göken tiger”, 1964