spowiedź Boga - wiersz
przyszedł do spowiedzi
wyspowiadać się za moje grzechy
mówił długo
dłużej niż przeciętny człowiek
szeptał
ocierał pot z czoła
nic więcej już nie zrobię
żeby poprawić swoje względy
nie spodziewam się rozgrzeszenia
życia wiecznego
aureoli nad głową
nigdy nikogo nie zabiłe
mnie skrzywdziłe
ma seks i whisky
czy poezja jest moim smakiem
życia
psychopaci
filują swe ofiary
ciągle wolni
gdy ktoś inny walczy o życie
a ludzie mądrzy są uznawani za głupich
już nie proszę o rozgrzeszenie
jak Bóg Kamilowi
tak Kamil Bogu
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora