Nie wiedzieć czemu - wiersz
Nie wiedzieć czemu miłość zginęła w otchłani
Jak kupa w szambie przy sraniu w wychodku
Zginęła bezpowrotnie w mrocznej kosmosu dali
I przez nią coś świdruje i boli mnie w środku
Nie wiedzieć czemu życie układa się bardzo
Tak bardzo źle i do dupy ogólnie
Czy winna jesteś tego może ty sama
Czy winę za to ponosimy obopólnie
Nie wiedzieć czemu seks już cię nie kręci
Choć ciągle pakuję ci z siłą jednaką
Nie jęczysz nie kwiczysz nie stękasz ni kwękasz
Czy stałaś się suką jak lód zimną taką
Nie wiedzieć czemu kosmos umiera
Gwiazdy znikają i słońce wygasa
Ty zimnaś jak sopel lodu zmarznięty
Już wcale nie pragniesz mego kutasa
Nie wiedzieć czemu to się skończyło
Prysnęło jak rzygi z gardła pijaka
Może ja byłem niedobry dla ciebie
A może ty jesteś suka zła taka...