List prawie miłosny - wiersz

Autor: CezaryMaglewicz
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Cześć znów. 
I znów jestem podpity-sobota. 
Wątpię ze to czytasz ale chyba po prostu to już mój rytuał.
Śnisz mi się często, widać mam Cię w duszy.
Moje beznadziejne listy prawie miłosne. 
Jak mi się śnisz to zawsze się jednamy, 
zawsze wyznajesz mi oddanie.
Ta odwrotność snów. 
Chyba choruję mocno. Chyba nie na umyśle.
Chyba próbuję łapać się życia, 
które mi uciekło przez palce, 
wyparowało przez skórę. 
Próbuje widzieć uśmiech, chwytać. 
Szukam słońca. Chłonę mgłę, w której znikam.
Dla wspomnień.
Dla serca. Dla własnej zagłady. 
Chyba odeszłaś świadomie. Chyba dla kogoś.
Chyba uciekłaś.Chyba od nas.
Może ode mnie, może od siebie.
Zgubiłem się w nas poza nami .Dopiero. 
Wyprowadziłaś się stad, ja na to przystałem.
Ty bez żalu. Ja bez pretensji. 
Ty zostawiłaś tam niepamięć, ja życie. 
Ty miałaś plan. Ja myśl.
Ty ujrzałaś. Ja oślepłem. 
Czy na odwrót?

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
CezaryMaglewicz
Użytkownik - CezaryMaglewicz

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2016-07-25 19:57:08