Wiersz ze schroniska dla bezdomnych słów - wiersz

Autor: smokjerzy
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 

Umrę i ty też.
Może to być wojna,choroba,
wypadek przy pracy lub śmierć ze starości.
Tak czy inaczej-umrę
i nie ma nic pewniejszego.

Któregoś dnia, może nocy, zmienię kategorię
z "człowiek" na "wspomnienie"
-jeśli będzie miał kto pamiętać.

Zostanie po mnie sztuczna szczęka,
sztuczny uśmiech na fotografii,
nieprzeczytane książki i kilka wersów
ze schroniska dla bezdomnych słów.

Albo nic.

Zanim jednak umrę,
choćby stać się to miało za godzinę,za dwie,
za trzy dni,
odwiruję czas dokładniej
niż współczesna pralka twoje stare gacie,
wyżymię każdą sekundę do ostatniej kropli życia,

bo tylko wtedy śmierć może być
sensownie punktualna.

 

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
smokjerzy
Użytkownik - smokjerzy

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2022-08-03 22:43:57