w pół zdania - wiersz
wokół zastraszająco szybko rozszerza się przestrzeń
rzucając cienie na rzeczywistość
podglądam wszechświat szukając gwiazdy
którą mogę nazwać nowym imieniem
zapisuję w myślach każdy dzień trwania w zawieszeniu i
dotyk słów
kiedyś napiętnowani ciszą próbujemy złożyć usta w krzyk
tak jak krzyczy ptactwo wierząc w nową wiosnę
poranionego ducha
jak sen nagły i łagodny coś zaczyna się i kończy
niezrozumiana do teraz sprzeczność w trwaniu
pora się obudzić
nazwać dzień
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora