Ból nieistnienia - wiersz
Życie
staje mi kością w gardle...
nie mogę ruszyć z miejsca,
wrosłam korzeniami strachu
i nie potrafię stąd odejść
a boję się zostać.
Nie chcę tak trwać,
stać wiecznie z boku
i zgadzać się na moje nieistnienie,
czekając na cud
w który od dawna już nie wierzę.
Zabierz mnie więc światu !
I tak nikt tego nie zauważy.
Jestem przecieź tylko cieniem,
który ginie w blasku
innych ludzi...
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora